Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd Rejonowy w Stargardzie. Proces oskarżonego o pedofilię. Świadek: jestem pewien, że on tego nie zrobił pierwszy raz!

Emila Chanczewska
Sąd Rejonowy w Stargardzie
Sąd Rejonowy w Stargardzie Emila Chanczewska
Dziś przed południem, w Sądzie Rejonowym w Stargardzie, było kolejne posiedzenie w bulwersującej sprawie. 48-letni mężczyzna ze Stargardu, mąż i ojciec, oskarżony jest, że za pomocą internetowego komunikatora gadu-gadu umawiał się na seks z 12-latką. Zeznawali kolejni świadkowie, policjantka KPP Stargard obecna podczas zatrzymania mężczyzny oraz administrator grupy Stoją! Stargard na Facebooku, który razem z ojcem dziewczynki doprowadził do zdemaskowania mężczyzny i przekazania go policji. Sąd odczytał także zeznania małoletniej złożone zaraz po zatrzymaniu zaczepiającego ją przez internet mężczyzny, do którego doszło 15 maja 2019 roku.

TUTAJ PISALIŚMY O POCZĄTKU PROCESU: Proces o pedofilię ruszył w Sądzie Rejonowym w Stargardzie. Oskarżony umówił się przez gadu-gadu na seks oralny z 12-letnią dziewczynką

Policjantka z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie, z drugim policjantem oraz sprawdzającym jednostki, 15.05.2019 r. została wysłana na interwencję w tej sprawie.
- Mieliśmy zatrzymać mężczyznę, który miał umawiać się na czynności seksualne z nieletnią - zeznawała dziś w sądzie. - Dyżurny był w stałym kontakcie ze zgłaszającymi. Jeden z nich za nim szedł. Do zatrzymania doszło na ul. Szczecińskiej, naprzeciwko pływalni. Mężczyzna został poproszony, by wsiadł do radiowozu i zawieziony do komendy.

Zaraz po zatrzymaniu policjantka zeznawała, że zatrzymany tłumaczył policji, że przecież mógł się umówić z 16-17-latką, a nie z 12-latką (dziewczynka najpierw zawyżyła na GG swój wiek z 12 do 16 lat, po przejęciu jej telefonu ojciec zmienił wiek na prawdziwy - 12 lat). Oraz że wszystkiemu winni są rodzice, którzy dają dzieciom smartfony z internetem.

Poszkodowana w sprawie to córka jednego z administratorów dużej facebookowej grupy motoryzacyjnej Stoją! Stargard na Facebooku. Dziś w Sądzie Rejonowym stawił się jako świadek założyciel i główny admin grupy, 32-letni Michał Łozowski.

Zeznał, że ojciec dziewczynki zwierzył się mu, że córkę zaczepia przez gadu-gadu jakiś mężczyzna, że próbuje z nią nawiązać kontakt, przesyła zdjęcia genitaliów. Umówili się, że ojciec podszywając się pod córkę umówi się z nieznajomym, następnie razem stawią się na to spotkanie i zatrzymają go. I tak też się stało.

Mężczyzna wysłał zdjęcie swojego samochodu, Stojowcy od razu rozszyfrowali, że to jeden z modeli opla. Na umówionym miejscu, przy jednym z wieżowców w Stargardzie, stał taki opel. Na zdjęciu widać było palącą się na kokpicie kontrolkę. Zatrzymany został o nią zapytany i przyznał, że w jego samochodzie pali się taka kontrolka.

Michał Łozowski opisał przed sądem całą sytuację zatrzymania podejrzewanego oraz to jak się zachowywał.
- Zrobił się czerwony, złapał się za głowę, zaczął się tłumaczyć - Michał Łozowski opowiadał reakcję zatrzymanego zaraz po jego zdemaskowaniu. - Od razu przyznał się, że to on chciał się umówić z córką kolegi, mamy to nagrane. Opowiadał, że ma pracę, zastanawiał się, co teraz będzie, mówił, że wjedzie w mur. Podczas zatrzymania przez policję był spokojny, pogodzony z tym, co się stało. Zapewniał, że "to będzie ostatni raz", dlatego jestem przekonany, że zrobił to nie pierwszy raz!

Z odczytanych przez sąd zeznań 12-letniej wówczas poszkodowanej wynika, że zaczęła pisać z różnymi osobami na GG "z nudów", "dla żartów". Towarzyszyła jej przy tym młodsza, 11-letnia koleżanka z podwórka. Dziewczynka pochwaliła się w klasie, że pisze z jakimś mężczyzną (myślała, że ma 18 lat, w rzeczywistości miał 47 lat). Jeden z kolegów powiedział o tym w domu. Jego mama powiadomiła mamę 12-latki i tym sposobem sprawa ujrzała światło dzienne.

- Bardzo prosił o spotkanie, chciał się spotkać "na kawę", pisał, że to będzie nasza tajemnica, żeby nikt się o niej nie dowiedział - zeznawała dziewczynka. - Koleżanka też trochę z nim pisała.

Po przejęciu telefonu przez ojca dziewczynki, który się pod nią podszył, mężczyzna wysyłał zdjęcia genitaliów, umawiał się na seks oralny. Teraz grozi mu za to do 3 lat więzienia. Oskarżony nie przyznał się do winy, odmówił złożenia wyjaśnień.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński