Początek sezonu, a pani już w formie.
Cieszę się, że tak to wygląda z boku. Cały czas mnie coś boli i strzyka, odczuwam ból, ale nie będę zdradzać co dokładnie, bo liga się dopiero zaczęła.
Dziesiąta bramka bardzo panią ucieszyła.
Cieszyłam się, bo wiedziałam, że mamy pewne zwycięstwo. Grałyśmy bardzo dobrze, ale długo czułyśmy oddech rywalek. Jak dziewczyny zaczęły zdobywać łatwe bramki, to byłam już pewna, że dowieziemy zwycięstwo do końca.
Mocne początki meczów mają być waszym znakiem firmowym?
Ma nim być przede wszystkim mocna gra w obronie i wykorzystywanie szybkich skrzydłowych. Początek meczu z Zagłębiem Lubin właśnie tak wyglądał. Nie jesteśmy w stanie grać tak przez 60 minut. Liga dopiero ruszyła, nie możemy być już na starcie w najwyższej formie. Obecnie gramy na 70 proc. naszych możliwości.
W pewnym momencie za rzucanie bramek zabrała się Kamila Szczecina.
Każda z nas musi umieć wziąć na siebie ciężar zdobywania bramek. Nie lubię gry pasywnej. Zawodniczka musi chcieć podjąć ryzyko. Piłka ręczna to prosta gra i cieszę się, że pot wylany na treningach przynosi efekty w postaci takich akcji jak z Zagłębiem.
Najbliższy rywal, Energa AZS Koszalin, ma się bać?
Niech boi się każdy, kto zna wartość naszego zespołu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?