Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosyjska siatka szpiegowska obserwowała obiekty militarne i porty morskie. Szef MON: Miała doprowadzić do destabilizacji Polski

Michał Borkowski
Michał Borkowski
Mariusz Błaszczak, Minister obrony narodowej
Mariusz Błaszczak, Minister obrony narodowej archiwum
Spodziewamy się prowokacji rosyjskich, dlatego polskie służby pracują nieustannie - powiedział w czwartek w Programie Pierwszym Polskiego Radia szef MON Mariusz Błaszczak. "Musimy mieć świadomość tego, że np. ściągnięcie na Białoruś kilku tysięcy wagnerowców również stanowi zagrożenie dla naszego kraju" - wskazał. Minister obrony narodowej odniósł się w ten sposób do rozbicia rosyjskiej siatki szpiegowskiej, która obserwowała polskie obiekty militarne i porty morskie.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wspólnie z Lubelskim Wydziałem Zamiejscowym Prokuratury Krajowej rozbiła największą w historii siatkę rosyjskiego wywiadu działającą w Polsce. Od marca do lipca zatrzymanych zostało w sumie 15 osób, które usłyszały zarzuty szpiegostwa na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU.

"To była siatka ludzi, niewątpliwie zorganizowana przez Kreml, której zadaniem było doprowadzenie do zamachów terrorystycznych, żeby zdestabilizować Polskę" - powiedział szef MON. "Mamy świadomość tego, że próby odbudowy imperium rosyjskiego są groźne dla Polski" - dodał.

Podkreślił, że jest to "działanie skierowane przeciwko wolności Polski, a imperium rosyjskie zawsze zagrażało niepodległości naszej ojczyzny". "Rosjanie zawsze dopuszczali się zbrodni wojennych, dopuszczają się zbrodni wojennych na Ukrainie" - zwrócił uwagę Błaszczak.

Na pytanie, czy ma informacje o tym, że podobne grupy mogą zagrażać Polsce, odpowiedział: "Spodziewamy się prowokacji rosyjskich, dlatego polskie służby pracują nieustannie".

"Wczoraj mieliśmy posiedzenie Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych, któremu przewodniczę, z udziałem szefów służb. Tam omawialiśmy zagrożenia. Musimy mieć świadomość tego, że np. ściągnięcie na Białoruś kilku tysięcy wagnerowców również stanowi zagrożenie dla naszego kraju, stąd też moja decyzja, żeby przerzucić oddziały wojskowe z zachodu Polski na wschód Polski. W dwóch garnizonach są te oddziały, które zostały skierowane z zachodu na wschód - w Białej Podlaskiej i w Kolnie" - poinformował Błaszczak.

Wyjaśnił, że "zadaniem tych żołnierzy jest ćwiczenie, jest odstraszanie agresora, jest pokazywanie Rosji, że nie należy przekraczać polskiej granicy, że nie opłaci się atakować Polski".

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rosyjska siatka szpiegowska obserwowała obiekty militarne i porty morskie. Szef MON: Miała doprowadzić do destabilizacji Polski - Głos Koszaliński

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński