Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy pojechali walczyć

Grzegorz Drążek
Edward Kosmal, rolnik spod Stargardu i przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych Pomorza Zachodniego będzie dzisiaj manifestował w Warszawie.
Edward Kosmal, rolnik spod Stargardu i przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych Pomorza Zachodniego będzie dzisiaj manifestował w Warszawie. Grzegorz Drążek
55 rolników z naszego regionu wyruszyło wczoraj późnym wieczorem protestować przed ministerstwo rolnictwa i kancelarię premiera.

Będą dzisiaj w Warszawie domagać się wzrostu cen trzody chlewnej.

Do Warszawy z naszego regionu wyjechali przede wszystkim producenci trzody chlewnej, ale i ziemniaków. Rano mają stawić się przed ministerstwem rolnictwa. Będą tam też rolnicy z innych województw.

Chcą kwoty minimalnej

Wśród 55 rolników z naszego regionu są osoby ze Stargardu, Pyrzyc, Łobza. Przyłączą się też rolnicy ze Świdwina.

- Tak dłużej być nie może - mówi Edward Kosmal, przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych Pomorza Zachodniego. - Koszty rolników cały czas rosną, w porównaniu z zeszłym rokiem same ceny nawozów wzrosły sto procent. Przestaje się opłacać produkować trzodę chlewną. Domagamy się wzrostu jej cen.

Rolnicy chcą przekazać ministrowi rolnictwa petycję z tej sprawie. Domagają się ustalenia cen progowych.

- Chcemy, żeby była ustalona kwota minimalna, za jaką rolnik sprzeda swoją trzodę - mówi Edward Kosmal. - Inaczej pójdzie z torbami. Jeszcze pięć lat temu w naszym regionie było 300 producentów trzody chlewnej, którzy produkowali na dużą skalę, teraz jest 25. Niebawem nikt nie będzie produkował, bo się nie opłaca.

Bez przepychanek

Rolnicy sprzed ministerstwa rolnictwa zamierzają przejść pod kancelarię premiera.

- Premier Donald Tusk obiecał, że rolnikom będzie żyło się lepiej, godnie - mówi Edward Kosmal. - Ale jakoś tego nie widać. Jedziemy do Warszawy przypomnieć się premierowi. Nie zamierzamy tam z nikim się przepychać, chcemy spokojnie manifestować.

Rolnicy będą dzisiaj w Warszawie domagali się też zwiększenia dopłat do eksportu i ograniczenia importu mięsa wieprzowego.

- Jak sytuacja się nie zmieni, to nasi rolnicy przestaną produkować, ale to nie oznacza, że w Polsce zabraknie mięsa wieprzowego - mówi Edward Kosmal. - Dojdzie tylko do tego, że nie będzie u nas polskich świń, a będą z Holandii czy Danii.
Rolnicy zapowiadają, że jeżeli rząd nie spełni ich żądań, dojdzie do protestu na dużo większą skalę. Wtedy do Warszawy przyjedzie znacznie więcej rolników.

Lepper może się przyłączyć

Przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych Pomorza Zachodniego mówi, że dzisiejszy protest nie ma nic wspólnego z wypowiedziami szefa Samoobrony Andrzeja Leppera, który niedawno zapowiedział, że nie wyklucza protestów rolników.

- Naszą akcję ogłosiła rada krajowa NSZZ Solidarność - mówi Edward Kosmal. - Nie jest to odzew na słowa Andrzeja Leppera, ale jeżeli przyłączy się do naszego protestu, to nie będziemy mieli nic przeciwko. Apelujemy do wszystkich rolników o włączenie się do tej akcji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński