Rak prostaty jest najczęściej rozpoznawalnym nowotworem złośliwym u mężczyzn!

Pan Henryk ma 72 lata. Operację laparoskopową gruczołu krokowego przeszedł w 2019 r.

- Od tego czasu jestem pod stałą opieką lekarską - przyznaje. - Dziś żałuję, że tak późno zacząłem się interesować swoim zdrowiem.

Nigdy się nie dowiemy, czy pan Henryk mógł uniknąć operacji - choć, jak wykazują statystyki, jest to bardzo prawdopodobne. Mężczyźni, którzy profilaktycznie badają swoją prostatę mogą liczyć na wczesne wykrycie choroby. A to daje aż 90 proc. szans na skuteczne jej wyleczenie.

- Ale jak przekonać mężczyznę, że powinien pójść do lekarza, kiedy nic mu nie dolega? - zastanawia się dr Artur Lemiński, specjalista urolog Kliniki Urologii i Onkologii Urologicznej Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 2 PUM w Szczecinie. - Cała nadzieja w kobietach, które, jak zauważamy, coraz częściej przyprowadzają swoich partnerów na badania. Przez co nierzadko ratują im życie.

Sami zainteresowani często się przyznają do niechęci przeprowadzania badań gruczołu krokowego, szczególnie tych tradycyjnych, czyli palcami przez odbyt (per rectum). Głównym powodem nie jest jednak strach przed bólem, lecz skrępowanie. Niepotrzebne. Badanie urologiczne bowiem, w połączeniu z badaniem stężenia PSA we krwi, wciąż jest podstawowym badaniem w profilaktyce raka prostaty.

Ale właśnie to poczucie dyskomfortu bardzo często sprawia, że mężczyźni rezygnują z wizyty u urologa. Co dziwi, bo to najczęściej oni zajmują się np. corocznymi przeglądami samochodów. Dostrzegając ich rolę.

- Bo przegląd jest po to, by w miarę wcześnie wykryć usterkę - zauważa dr Lemiński. - Kiedy uszkodzenie jest w początkowej fazie, łatwiej ją usunąć. I, co ważne, mniejszym kosztem.

Jest elementem męskiego układu rozrodczego. To gruczoł produkujący część nasienia (spermy). Nie zawsze dolegliwości (trudności z oddawaniem moczu, wrażenie nie opróżniania pęcherza...) wiążą się z rakiem prostaty. Mogą być spowodowane zapaleniem lub łagodnym rozrostem gruczołu. Aby poznać przyczynę kłopotów należy się jednak badać.

- Każdy mężczyzna po 50 roku życia powinien regularnie zgłaszać się do urologa - podkreśla nasz rozmówca. - Rak rozwija się powoli. Nie daje dolegliwości. Można więc go wykryć tylko poprzez badania profilaktyczne.

Rak prostaty to obecnie najczęściej rozpoznawany nowotwór złośliwy wśród mężczyzn. W województwie zachodniopomorskim rocznie jeden na pięciu pacjentów onkologicznych choruje na to schorzenie, a jeden na dziesięciu mężczyzn umiera z powodu tego nowotworu. W skali kraju na raka gruczołu krokowego codziennie umiera około 15 pacjentów.
Ostatnio eksperci mówią wręcz o epidemii - z roku na rok liczba zachorowań w Polsce stale rośnie. Dla przykładu. W 2019 r. było ich ponad 17 tys. Rok później, aż 19 tys.

- Przypuszcza się, że w 2021 r. odnotujemy ich już ponad 20 tys. - twierdzi Artur Lemiński - A to jest 20 proc. wszystkich zachorowań na nowotwory u mężczyzn.

Prawdopodobieństwo zachorowania rośnie wraz z wiekiem, a szczyt zachorowań przypada pomiędzy 60. a 70. rokiem życia - choć chorują też znacznie młodsi mężczyźni. Rak prostaty zdetronizował absolutnego do tej pory lidera jakim był rak płuc. I to jest jedyna dobra wiadomość. Bo nowotwór stercza na wczesnym etapie rozwoju choroby daje nawet 90 proc. skuteczności wyleczenia.