Dochody zaplanowano na 3.099 mld zł, a wydatki na 3,294 mld zł. Deficyt ma wynieść 195 mln zł. Na inwestycje zapisano 745 mln zł, czyli ponad 200 mln zł mniej niż w tym roku.
- Budżet powstał w skrajnie negatywnych warunkach ekonomicznych, rząd działa na szkodę samorządów. Chcemy jednak, aby mieszkańcy jak najmniej odczuli te negatywne skutki - mówił prezydent Szczecina, Piotr Krzystek.
Z obliczeń magistratu wynika, że Szczecin stracił ponad pół miliarda złotych, m.in. z powodu obniżki podatku dochodowego PIT dla mieszkańców, czy podwyżek cen za energię elektryczną. W ramach rekompensaty otrzymał 85 mln zł od rządu.
Innego zdania byli radni PiS. Według nich, rząd hojnie wspiera samorządy, gdyż dofinansuje także wiele miejskich inwestycji.
- Nie widzicie, że mamy do czynienia z kryzysem geopolitycznym, inflacją, a mimo to rząd wspiera samorządy setkami milionów złotych. Bezrobocie spada, tarcze w trakcie pandemii chroniły przedsiębiorców - mówił radny Marcin Pawlicki.
Ostatecznie budżet poparło 18 radych, dziesięcioro było przeciw. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
W przyszłym roku zakończy się kilka dużych inwestycji m.in. aquapark, przebudowa torowisk z centrum miasta do Niebuszewa.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?