Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PSPS Chemik z dużą szansą na grę w pierwszej lidze

Rafał Kuliga
PSPS Chemik może grać klasę rozgrywkową wyżej.
PSPS Chemik może grać klasę rozgrywkową wyżej. Sebastian Wołosz
PSPS Chemik Police jest blisko gry na zapleczu ekstraklasy. W stawce zastąpić miałby Ekstrim Gorlice, którego nie stać na występy w rozgrywkach.

Poprzedni sezon skończył się dla zespołu z Polic dużym rozczarowaniem. Po wielu zwycięstwach w lidze i turniejach półfinałowych, w najważniejszym momencie podopieczne Zdzisława Gogola zawiodły. Zajęły trzecie, niepremiowane awansem miejsce. Z drużyny odszedł Gogol, na stanowisku zastąpił go dobrze kibicom znany Mariusz Bujek. Okazuje się, że sprawa gry na zapleczu ekstraklasy wcale nie jest jeszcze przesądzona. Ze stawki może wycofać się drużyna z Gorlic, a w jej miejsce wskoczyć miałby Chemik.

- Prezesi obu drużyn prowadzą rozmowy - informuje Gracjan Broda, rzecznik klubu. - Wszystko jest na dobrej drodze, choć nie możemy złożyć jeszcze żadnych deklaracji. Cała sprawa powinna wyjaśnić się w lipcu.
Jeśli drużyna z Polic znajdzie się na zapleczu ekstraklasy, szybko musi zacząć myśleć o wzmocnieniach. Włodarze od razu ruszyli do ofensywy transferowej. Mówi się, że klub zainteresowany jest Gabrielą Jasińską z Muszynianki Muszyna, Joanną Nickowską z Pszczyny Jastrzębie-Borynia i Katarzyną Możdżeń z Jokera Świecie.

- Wszystko zależy od tego, w jakiej lidze zagramy - dodaje. - Trudno przypuszczać, żeby np. taka Jasińska zamieniła ekstraklasę na drugą ligę. Zaczynamy wstępne rozmowy z tymi siatkarkami i jeśli zagramy w pierwszej lidze, wtedy zapewne dojdzie do sfinalizowania kontraktów.

Włodarze zespołu zainteresowali się nawet Justyną Raczyńską. Była przyjmująca Chemika Police ostatni sezon spędziła w Orlen Lidze. Teraz zagra w Zawiszy Sulechów.

- Zawisza to zwycięzca ubiegłorocznych rozgrywek pierwszej ligi - zaznacza Broda. - Tam są poważne pieniądze i chęci awansu do Orlen Ligi, także trudno było nam rywalizować z ich ofertą.

Na tę chwilę pewne jest odejście z Chemika Agaty Oleksy (przechodzi do ŁKS Łódź), Marceliny Wiązowskiej, Anny Karpicz i Karmen Zaleszczyk (wszystkie zagrają w Młodej Lidze Chemika Police) oraz Natalii Matusz (przenosi się do Jokera Świecie). Najbardziej boli odejście tej ostatniej, ponieważ od wielu lat stanowiła o sile zespołu i była wyróżniającą się przyjmującą. - Szkoda, że Natalia odchodzi, ale to była jej decyzja. Widocznie uznała, że w tamtym klubie szybciej się rozwinie. Być może szukała zmian - kończy Broda.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński