Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyszli odwiedzić brata w więzieniu. W prezencie przynieśli... narkotyki

Archiwum
Policjanci wystąpili z wnioskiem o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania dla starszego z braci.
Policjanci wystąpili z wnioskiem o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania dla starszego z braci. Archiwum
Młodzi mężczyźni postanowili odwiedzić swojego brata w Zakładzie Karnym. Jednak zamiast listów, ciasta czy innych łakoci chcieli podarować bratu znaczna porcję amfetaminy. Teraz trzem braciom nie grozi już rozdzielenie.

Dyżurny goleniowskiej komendy odebrał zgłoszenie od funkcjonariuszy Służby Więziennej, że do odbywającego wyrok mężczyzny przyszło w odwiedziny dwóch braci, przy których strażnicy więzienni znaleźli środki odurzające.

Po użyciu testera narkotykowego okazało się, że przyniesiony przez nich biały proszek to amfetamina.

Wezwani na miejsce policjanci zabezpieczyli narkotyki i zatrzymali 20 i 18-latka, których osadzili w policyjnych celach.

Starszy z braci miał przy sobie 32 gramy amfetaminy, młodszy natomiast ponad 10 gramów narkotyku.

Z takim "prezentem" wybrali się w odwiedziny do swego brata, odbywającego wyrok w goleniowskim więzieniu. Kryminalni przedstawili 20-latkowi zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci wystąpili z wnioskiem o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania. Po zapoznaniu się z treścią wniosku oraz zebranym materiałem dowodowym, sąd przychylił się do wniosku i zastosował w stosunku do sprawcy 2-miesięczny areszt.

Zarzut posiadania środków odurzających usłyszał młodszy z braci. Wobec niego zastosowano policyjny dozór.

Za tego typu przestępstwo grozi kara do 3 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński