Przerażający spektakl pod Gorzowem. "Nagle uderzył piorun". Pojawił się oślepiający rozbłysk i potężny huk. Mamy nagranie! | WIDEO, ZDJĘCIA

Trzeba mieć ogromne szczęście, aby nagrać coś takiego. Być w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie. Sztuka ta udała się panu Tomaszowi z miejscowości Jeninek (powiat Gorzowski, gmina Bogdaniec). W momencie nagrywania przez niego burzy, jego aparat skierowany był w miejsce uderzenia pioruna. Na filmie udało się zarejestrować moment uderzenia, oślepiający rozbłysk oraz potężny huk. Ten niezwykły moment możecie prześledzić klatka po klatce w powyższej galerii i zobaczyć, jak takie uderzenie pioruna, trwające ułamek sekundy, wygląda w rzeczywistości.

Piorun to wyładowanie elektryczne polegające na przepływie ładunków elektrycznych pomiędzy chmurami burzowymi a ziemią. Napięcie to jest ogromne - do 100 mln V. Dla porównania w gniazdkach elektrycznych mamy tylko 230 V. To napięcie bierze się stąd, że wewnątrz chmury burzowej wiatr przemieszcza drobiny lodu i ich tarcie wytwarza ładunek elektryczny oraz wspomniane napięcie. Gdy napięcie przekroczy wartość krytyczną, rozpoczyna się najpierw tak zwane wyładowanie pilotujące - szybkie 30.000 km/s, ale o niewielkim natężeniu. Wyładowanie pilotujące trwa około 100 ms i wytwarza niewidoczny kanał zjonizowanego (a więc przewodzącego prąd) powietrza między chmurą a wybranym punktem na ziemi.

Tym kanałem uderza główne wyładowanie, rozgrzewające powietrze do temperatury 28 tys. stopni. Natężenie prądu w głównym wyładowaniu bywa od 10 do 200 tys. amperów w ciągu poniżej pół sekundy. Towarzyszy temu jaskrawe światło - błyskawica - oraz gwałtowna ucieczka powietrza z kanału wyładowania, czemu towarzyszy grom o natężeniu dźwięku przekraczającym 120 dB słyszalny nawet w odległości 25 km. Siła rażenia pioruna jest taka jak energia 500 samochodów rozpędzonych do setki i zderzających się w jednym miejscu i w jednej chwili. Wojskowi obliczyli, że typowy piorun ma energię podobną jak wybuch 122 kg trotylu.

• Rocznie na świecie pojawia się około 16 milionów piorunów.
• Pioruny są niebezpieczne. W 1703 roku jedna burza zabiła w Anglii 8 tys. osób, ale rocznie przeciętnie jest 6 tys. ofiar pioruna na całym świecie. W Polsce rocznie ginie od 10 do 60 osób.
• Można zginąć nie tylko od bezpośredniego uderzenia pioruna, ale także na skutek tzw. napięcia krokowego, gdy jedna noga dotyka ziemi w miejscu, gdzie - w wyniku niedalekiego uderzenia pioruna - napięcie jest kilkaset razy większe niż pod drugą nogą.