MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Protest na drodze krajowej nr 10

zek, 15 marca 2004 r.
Kilkudziesięciu rolników stanęło w sobotę na przeznaczonej do licytacji ziemi w miejscowości Krąpiel. Manifestacja przebiegała spokojnie, policja nie musiała interweniować.
Kilkudziesięciu rolników stanęło w sobotę na przeznaczonej do licytacji ziemi w miejscowości Krąpiel. Manifestacja przebiegała spokojnie, policja nie musiała interweniować. zek
Rolnicy nie zgadzają się z działaniami ANR, która lada dzień rozpocznie sprzedaż ziemi w miejscowości Krąpiel (k. Stargardu). W sobotnie przedpołudnie przy drodze krajowej nr 10 manifestowało kilkadziesiąt osób. Protestowi przyglądała się policja.

- Nie jesteśmy tutaj po to, aby blokować drogę czy wszczynać awanturę - mówi Edward Kosmal, radny powiatowy ze Stargardu, organizator protestu. - Chcemy zwrócić na siebie uwagę i mamy nadzieję, że Agencja Nieruchomości Rolnych zareaguje na nasz apel.

Rolnicy nie zgadzają się, aby w licytacji brała udział żona poprzedniego dzierżawcy tej ziemi i jeden z jej pracowników.

- Ziemia została podzielona na 40 działek po 20 hektarów każda - mówi Edward Kosmal. - Udział w licytacji zapowiedziała żona byłego dzierżawcy, którego firma splajtowała. Udział ma wziąć także jej pracownik. Obawiamy się, że ziemia nie trafi do rolników, tylko do podstawionych osób. Wcześniej braliśmy udział w podobnym przetargu i tam udowodniono, że były podstawione osoby. Sobotnią akcją chcemy zaprotestować przeciwko ustawie o ustroju rolnym, która okazuje się bublem. Miała zapobiegać koncentracji ziemi, a tak nie jest. Każdy, kto ma kawałek ziemi, może brać udział w przetargu, a rolnicy nie mają tyle pieniędzy, żeby kogoś takiego przelicytować.

Rolnicy domagają się między innymi, aby ANR niedopuściła do przetargu osób związanych z byłym dzierżawcą gospodarstwa w Krąpielu, który - zdaniem rolników - jest wielomilionowym dłużnikiem ANR, usunięcia go z obiektów ANR w Krąpielu i zmiany polityki przez dyrekcję Agencji Nieruchomości Rolnych.

- Ziemia powinna trafić do rąk tych ludzi, którzy żyją z uprawy tej ziemi, a nie do Niemców, czy Holendrów - mówi Jerzy Michalak, rolnik z Żukowa. - Były dzierżawca nie wpłacił ani złotówki do kasy ANR, na jego działalności nie skorzystała gmina. Chcemy nagłośnić tę sprawę i oczekujemy, aby agencja w porę zareagowała, zanim rozpocznie się przetarg.

Licytacje zaplanowano na okres od 16 do 22 marca. Agencja Nieruchomości Rolnych zapowiada, że przyjrzy się postulatom rolników. Może jeszcze dojść do zmiany terminów licytacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński