Dla porównania plaże w Kołobrzegu, Rewalu czy Niechorzu mają maksymalnie 50 metrów. W najlepszym czasie. Z reguły władze tych miejscowości rwą sobie włosy z głów, aby wymyślić co zrobić z problemem znikających plaż.
Po każdym sztormie Bałtyk zabiera im część terenów. Kąpieliska giną w oczach. Plaże są tak wąskie po okresach jesienno-zimowych, że trzeba tam uzupełniać piasek. Są też falochrony, umocnienia wydm i wiele innych pomysłów na okiełznanie Bałtyku.
W Świnoujściu natomiast wystarczy spokojnie... poczekać aż ląd sam się powiększy!
- Nie oszukujemy się. Mamy tu Eldorado - śmieje się Janusz Żmurkiewicz, prezydent miasta. - Dlaczego nie podzielić się tymi dobrami z naszymi sąsiadami. Wójt Stepnicy jest moim serdecznym kolegą, jeśli więc będzie chciał trochę nadmorskiego klimatu u siebie, to ja jestem za. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku i prawa.
Stepnica to miejscowość malowniczo położona nad Zalewem Szczecińskim. Jednak piasek, który jest u nich na plaży bardziej przypomina byle jaką piaskownicę przed blokiem niż kąpielisko.
- W przyszłym tygodniu jadę do Świnoujścia - mówi Andrzej Wyganowski, wójt Stepnicy. - Byłem tam wiele razy turystycznie. Plaża jest fantastyczna. Dlatego chcę od gminy nabyć trochę piasku.
Jak mówią urzędnicy ze Świnoujścia, Stepnica nie jest jedyna, która z takiej propozycji może skorzystać.
- Zgłaszają się do nas kolejni włodarze z regionu i Polski - tłumaczą. - Możemy tak rozreklamować nasz piasek, że zasili plaże nad Wisłą w Krakowie.
Piasek z wyspiarskich plażach Świnoujścia został uznany za jeden z najlepszych w kraju.
- Czterokrotnie zdobyliśmy Błękitną Flagę, znak jakości kąpieliska, który mówi także o czystości i jakości piasku. Świnoujskie kąpielisko wyróżniono jako najlepsze w rankingu wszystkich nadbałtyckich w portalu Onet.pl, zdobywaliśmy najwyższe miejsca także w innych klasyfikacjach, jak choćby tej z tygodnika Wprost - wylicza Robert Karelus z urzędu miasta.
Świnoujście nie po raz pierwszy zyska na swoim korzystnym położeniu. Przez lata miasto powiększyło się o kilkaset metrów. Dzięki temu można za grube miliony sprzedawać ziemię, którą podarowało morze.
Mieszkańcy pamiętają jak jeszcze w latach 50-tych plaża była zaraz przy promenadzie. Dziś dzieli je szeroki na kilkadziesiąt metrów odcinek zalesionych wydm. Na razie są tam tylko drzewa i krzewy. Przy niektórych przejściach na plaże są też budki z gastronomią i pamiątkami znad morza. Niedługo rozpocznie się jednak sprzedaż tych terenów.
- Jak tylko radni uchwalą plan zagospodarowania przestrzennego dzielnicy nadmorskiej, to ogłosimy przetargi - mówi Robert Karelus.
Tereny niedaleko promenady (po byłym polu kempingowym Relaks) poszły w ubiegłym roku po 2 tysiące za metr kwadratowy. Te na wydmach - z widokiem na morze - mają być dużo droższe.
- W Międzyzdrojach sprzedano jedną działkę przy plaży za pond 15 milionów złotych, czyli po około 4 tysiące za metr kwadratowy - mówią urzędnicy ze Świnoujścia. - My chcemy dojść nawet do około 6 tysięcy za metr kwadratowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?