Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar w Łodzi. W pożarze Wifamy spłonęły miliony [wideo]

MM Łódź
Strażacy muszą poradzić sobie z płonącymi chemikaliami.
Strażacy muszą poradzić sobie z płonącymi chemikaliami. Fot. mmlodz.pl
Pożar Wifamy w Łodzi wybuchł w nocy 29 czerwca. O godz. 2.55 zapaliły się budynki zakładów Wifama w Łodzi. Strażacy walczą z pożarem, który obejmuje tereny około 7 tys. m. kw. powierzchni.

Według informacji straży pożarnej, na miejscu jest 32 jednostek straży pożarnej (około 200 strażaków), którzy od godziny 3 walczą z ogniem.

- Początkowo płonęły dwie hale, niestety ogień zajął także kolejny budynek. W tej chwili pali się największa hala (około 6 tys m. kw.) - relacjonuje dyżurny łódzkiej straży pożarnej. - Strażacy walczą, by ogień nie przedostał się na inne budynki - dodaje Artur Michalak, jeden ze strażaków.

Palą się chemikalia w Wifamie w Łodzi

Pożar objął m.in. warsztat samochodowy, palą się substancje chemiczne (paliwo, oleje), plastik i tektura.

- Zaopatrzenie wodne jest wystarczające, wody nie brakuje - zapewnia Michalak. - Wszyscy sobie pomagamy, wspiera nas również Ochotnicza Straż Pożarna - dodaje.

Zobacz także:
Wybuch w elektrowni Dolna Odra. Świadek: To był wielki słup ognia (wideo, zdjęcia)
Wielki pożar, na szczęście nie ma ofiar. Wybuchło kilkadziesiąt butli z gazem
Tragiczny bilans pożaru w Kamieniu Pomorskim: 21 ofiar śmiertelnych w tym 6 dzieci, 15 osób w szpitalach, 11 osób zaginionych

Prawdopodobnie w pożarze Wifamy w Łodzi nikt nie zginął

W wypadku prawdopodobnie nikt nie zginął. Ucierpiał jedynie jeden ze strażaków, który został ochlapany na twarzy stopniałym plastikiem. Według lekarzy, jego zdrowiu ani życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Jak podają strażacy, na miejscu nie doszło do ewakuacji. - Mieszkańcy pobliskiego hotelu w obawie o swoje zdrowie, sami opuścili budynek - mówi dyżurny straży pożarnej.

Gaszenie pożaru Wifamy w Łodzi potrwa do wieczora

Akcja straży pożarnej potrwa prawdopodobnie do wieczora.

- Dogaszanie pożaru będzie trwało wiele godzin - twierdzi dyżurny straży pożarnej. - Strażacy muszą sprawdzić także, czy w halach na pewno nie było ludzi - dodaje.

Strażacy zapowiadają - mimo, że ogień nieco zmalał, wciąż jest prawdopodobieństwo zapalenia się 4 hali.

- Robimy wszystko, by do tego nie doszło, ale mamy informacje o tym, że w magazynach jest paliwo, także istnieje zagrożenie kolejnych wybuchów ognia - mówi Artur Michalak. - Podajemy tutaj kilka prądów wody. Z podnośników, z poziomu zero, czyli ziemi. Staramy się też od wewnątrz dojść do źródła pożaru - dodaje.

W akcję gaśniczą zaangażowane są wszystkie jednostki Państwowej Straży Pożarnej z województwa.

Właściciel pobliskiego hotelu został przewieziony do szpitala. Najprawdopodobniej przyczyną było zasłabnięcie wywołane nerwami.

Policja i straż zarządziły ewakuację terenu. Powodem mają być szkodliwe dla zdrowia opary po palących się streczowych foliach do opakowań.

Źródło: Łódź: Wielki pożar na Piłsudskiego przy Niciarnianej - palą się zakłady "Wifama" na Widzewie [aktualizacja+wideo] - mmlodz.pl

Ostatnia aktualizacja

Strażacy opanowali pożar na terenie dawnych zakładów Wifama na łódzkim Widzewie. Całkowicie spaliły się trzy hale o powierzchni 7 tys. metrów kw., czwarta jest uszkodzona. Straty w budynkach, w maszynach i materiale są określane jako "wielomilionowe".

Nikt z pracowników nie został ranny, wszyscy obecni zdołali się ewakuować. Pożar zaczął się od wózka widłowego, który z nieznanych przyczyn zapalił się. Pracownicy próbowali sami go ugasić, ale nie dali rady, brakowało im wody a na dodatek wybuchła butla z gazem.

W akcji gaśniczej brało udział 35 zastępów straży pożarnej z całej Łodzi, łącznie około 200 strażaków.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński