- Kierująca nieoczekiwanie zjechała na prawo do przydrożnego rowu - mówi Daniel Kowaliński, rzecznik komendy straży pożarnej w Koszalinie. - Zanim pojazd wytracił szybkość uderzył w betonowy krąg znajdujący się pod zjazdem do lasu.
Przód samochodu gwałtownie się zatrzymał, a jego tył wyrzucony z na drzewo.
Kobieta doznała urazu głowy i złamania nogi, jej trzymiesięcznej córeczce praktycznie nic się nie stało, jednak dziesięcioletni syn doznał urazów klatki piersiowej.
Na miejscu wypadku jednym z pierwszych był emerytowany strażak st.asp. Andrzej Bagiński podróżujący swoim prywatnym samochodem, to on jako pierwszy udzielił poszkodowanym pomocy.
Matka z niemowlęciem została przetransportowana karetką do szpitala w Świnoujściu, a jej syn poleciał helikopterem do Szczecina. Strażacy zabezpieczali całość akcji oraz lądowanie i start śmigłowca.
Wkrótce na naszym portalu zdjęcia z wypadku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?