Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polityczna droga prezydenta Szczecina Piotra Krzystka. Komentarz politologa

Dr hab. Piotr Chrobak

Pierwsze kroki w lokalnej polityce Piotr Krzystek stawiał w 2002 roku, jako zastępca prezydenta Szczecina Mariana Jurczyka. Jednak w 2004 roku rozstał się z kolegium prezydenckim, gdyż prezydent Jurczyk dość często wymieniał swoich zastępców. Dwa lata później powrócił do miejskiej polityki, jako bezpartyjny kandydat na prezydenta Szczecina, popierany przez PO. Po zdecydowanej wygranej w drugiej turze z Jackiem Piechotą, Piotr Krzystek zasiadł na fotelu prezydenta Szczecina, który zajmuje do dziś. Obecnie zalicza się do jednych z najdłużej sprawujących tę funkcję w Polsce, od czasu wprowadzenia bezpośrednich wyborów. Jest to już czwarta kadencja i czternasty rok prezydentury. Aby przez te kilkanaście lat utrzymać się na stanowisku oraz zapewnić sobie większość w radzie miasta, prezydent Krzystek umiejętnie zawierał różne sojusze. Po wyborach w 2006 roku zapisał się do PO. Jednak, kiedy pod koniec kadencji skonfliktował się z częścią jej lokalnego kierownictwa, to najpierw zawiesił, a następnie zrezygnował z członkostwa w partii.

W 2010 roku w drugiej turze z dobrym wynikiem pokonał Arkadiusza Litwińskiego. Wówczas wydawało się nieprawdopodobne, żeby ktoś bez większego zaplecza, pokonał kandydata PO, uchodzącej wtedy w Szczecinie za niepokonaną. To był ogromny sukces Krzystka. Następnie dokonał rzeczy niemożliwej, bo odsunął od sprawowania władzy najliczniejszą w radzie miasta PO i porozumiał się z PiS i SLD, co było połączeniem „ognia i wody”.

W 2014 roku miał już silną pozycję. W drugiej turze wygrał z niezależną kandydatką Małgorzatą Jacyną-Witt. Następnie porozumiał się w radzie miasta z PiS, z którym sprawował władzę przez całą kadencję. Natomiast PO już drugą kadencję, mimo uzyskania największej liczby głosów, pozostawała w opozycji.

W 2018 roku w drugiej turze pokonał kandydata PiS Bartłomieja Sochańskiego. Obserwując przebieg kampanii oraz mając na uwadze fakt, że współpraca między prezydentem Krzystkiem a PiS przez całą kadencję była bez większych zarzutów, można się było spodziewać, że w kolejnej kadencji będzie kontynuowana.

I tu po raz kolejny Piotr Krzystek zaskoczył, gdyż porozumiał się z PO. Po ośmiu latach zapomniano o animozjach i PO wróciła do sprawowania władzy. Ostatnie działania prezydenta, m.in. w kwestii stanowiska Polski odnośnie budżetu UE czy spraw tolerancji pokazują, że Piotr Krzystek nie tylko stawia na dalszy sojusz z PO, ale próbuje umocnić się w liberalnym, a nawet

lewicowym elektoracie. Tym samym coraz bardziej wycofuje się z wcześniejszego konserwatywnego wizerunku, jaki miał współpracując przez osiem lat z PiS.

Swoją bardzo mocną pozycję w Szczecinie Piotr Krzystek zbudował na bezpartyjności i umiejętnemu trzymaniu się z daleka od ogólnopolskiej polityki. Czy coraz częstsze komentowanie krajowej polityki jest spowodowane chęcią spróbowania w niej swoich sił? Swego czasu takie ambicje miał prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. A może chodzi o pozyskanie części liberalnego i lewicowego elektoratu, aby zwiększyć swoje szanse na kolejną reelekcję? Patrząc na wcześniejsze sukcesy, zapewne prezydent wie, co robi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński