Policjant pierwszego kontaktu

Paweł Baranowski pochodzi ze Szczecina. Od ośmiu lat jest policjantem, a od sześciu dzielnicowym. Rejon 22 obejmuje ulice Piłsudskiego, Wielkopolską, Śląską, Papieża Jana Pawła II, Mazurską, Monte Cassino, Rayskiego i plac Grunwaldzki.

Mieszka tu około 4 tys. osób. To przekłada się na częstotliwość działań. Funkcjonariusz opowiada, że dzielnicowy jest po części psychologiem. Rozmowa jest bardzo ważna w kontakcie z drugim człowiekiem.

- Ludzie mają szeroki zakres problemów - mówi. - Od najdrobniejszych po całkiem życiowe i poważne. Dzielnicowy jest policjantem pierwszego kontaktu. Dlatego tak ważna jest ta rozmowa. Wszystkie interwencje staram się przeprowadzać słowem, żeby nie eskalować niepotrzebnej agresji.

Opcja siłowa to dopiero ostateczność podczas interwencji.

Co zadecydowało o wyborze takiego zawodu? Dzielnicowy powołuje się na pracę z człowiekiem, która jest bardzo ciekawym zagadnieniem. Ponadto liczy się dla niego chęć pomocy i wielka satysfakcja z działania na rzecz mieszkańców.

- Ja jestem dla tych ludzi. Służba dzielnicowego to posługa - mówi policjant, który jest autorem koncepcji profilaktyki społecznej. - Program zakłada między innymi profilaktykę wśród nieletnich i
certyfikat bezpiecznego kibica. Obejmuje on osoby, które w sposób kulturalny zachowują się na imprezach masowych. Mam nadzieję, że uda się większość z tych założeń wprowadzić w życie. Wzbogaci to pracę i wypracuje model działania powodując, że dzielnicowy będzie prawdziwym gospodarzem na dzielnicy.

Jedna z inicjatyw, w które się zaangażował, już skutkuje pozytywnie. Dzielnicowy wspólnie z zainteresowanymi mieszkańcami propaguje ideę zielonych podwórek i przyjaznych bram. Obiekty, które
jeszcze niedawno były zaniedbane, zamieniają się w odnowione miejsca z kolorowymi placami zabaw dla dzieci.

W plebiscycie na Najpopularniejszego Dzielnicowego Roku Paweł Baranowski ma numer 21.

Zobacz listę wszystkich kandydatów oraz ranking i oddaj głos na Najpopularniejszego Dzielnicowego.