Dotychczas było tak, że policjant, któremu podlegał radiowóz, po godzinach pracy lub przed jeździł myć samochód. Za samo mycie płaciła policja. Funkcjonariusz dostawał 15 złotych miesięcznie za to, że dbał o auto.
- Dostawał pieniądze, bo robił to jako zadanie wykraczające poza jego służbowe obowiązki - tłumaczy mł. asp.
Paweł Kimon, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Teraz już tak nie jest. Policjantom zabrano te 15 złotych i samochody jeżdżą brudne.
- Nie przyjąłem się do policji, żeby myć radiowóz - mówi nam jeden ze świnoujskich funkcjonariuszy. - Te 15 złotych to i tak była śmieszna kwota.
Teraz, najprawdopodobniej w ramach oszczędności, komendant miejski ma wyznaczyć osobę do mycia. Może to być pracownik cywilny lub funkcjonariusz. Tyle, że jak zostanie wyznaczony, to automatycznie będzie to miał w swoich obowiązkach służbowych. Nie dostanie więc ani grosza.
- Policjanci nie będą już jeździć na myjnię po godzinach, tylko w czasie służby - dodaje Paweł Kimon.
Komenda wojewódzka właśnie jest w trakcie rozpisywania przetargów na mycie radiowozów.
- W niektórych komendach mamy swoje myjnie, więc sprawa jest prosta - mówi Paweł Kimon. - Tam, gdzie ich
nie ma, musimy wybrać w przetargu cywilną myjnię.
Świnoujscy policjanci mówią, że czują się wyrolowani.
- Na wszystko brakuje pieniędzy - mówią. - Zamiast szukać ich w ministerstwie czy u premiera, to oni nas kantują. Tak najłatwiej. Nikomu na górze się nie narażą, a nami na dole nikt się nie przejmuje. Nie chcesz, to się zwolnij i tyle.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?