Azoty to rywal, z którym Pogoń w poprzednim sezonie przegrała walkę o brązowy medal. Latem zespół z Puław się wzmocnił, a szczecinianie doznali osłabień. Przed środowym meczem kibice Pogoni mogli być pełni obaw, bo Azoty w tym sezonie przegrały tylko z Orlen Wisłą Płock, ale minimalnie.
Portowcy jednak nie zagrali bojaźliwie i postawili się silniejszemu rywalowi. Do 26. minuty utrzymywał się remis (13:13), ale tuż przed przerwą gospodarze odskoczyli na dwie bramki. Taka przewaga utrzymywała się już do końca spotkania. Dobrze spisywali się bramkarze obu zespołów: Czech Jan Krupa z Azotów i „nasz” Bośniak Edin Tatar.
Zawodnicy i sztab Pogoni mieli dużo pretensji do sędziów. W tak zaciętym meczu każda decyzja ma znacznie dla końcowego wyniku.
W 8. kolejce zostały do rozegrania jeszcze trzy spotkania. Na razie Pogoń zachowała szóste miejsce.
W sobotę Portowcy grają rewanżowy mecz 2. rundy Pucharu EHF z węgierskim Csurgoi KK. W pierwszym przegrali 27:30.
Azoty Puławy - Pogoń Szczecin 25:22 (15:13)
Najwięcej dla Azotów: Krajewski, Masłowski - 7.
Pogoń: Tatar - Zaremba 6, Krupa 6, Kniaziew 5, Jedziniak 2, Walczak 1, Gierak 1, Grzegorek 1, Biernacki, Bruna, Krysiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?