Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin wygrała z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski

mc
Olgierd Moskalewicz (z lewej) strzelił dziś dla Pogoni Szczecin gola.
Olgierd Moskalewicz (z lewej) strzelił dziś dla Pogoni Szczecin gola. Fot. Archiwum
2:1 zwyciężyli piłkarze Pogoni Szczecin z KSZO Ostrowiec w zakończonym przed chwilą meczu I ligi. Bramki dla Pogoni zdobyli Moskalewicz i Petasz.
Pogon Szczecin - KSZO OstrowiecMecz I ligi Pogon Szczecin - KSZO Ostrowiec 2:1.

Pogoń Szczecin - KSZO Ostrowiec

Pogoń zagrała w składzie: Janukiewicz - Nowak, Wróbel (69 Koman), Hrymowicz, Petrik, Parzy (46 Wólkiewicz), Pietruszka, Mysiak, Petasz, Moskalewicz, Prędota (46 Dziuba).

KSZO: Wróbel - Matuszczyk, Kardas, Wtorek, Robaszek, Sobczyński, Folc, Frańczak, Dziewulski (69 Kanarski), Stachurski, Ciesielski.

Początek meczu był lepszy dla Pogoni. Dwie akcje portowców skończyły się jednak przed polem karnym gości.

Pierwszy strzał meczu oddali jednak goście. Z uderzeniem Wtorka poradził sobie Janukiewicz. Następnie z wolnego strzelał Matuszczyk.

Po dobrym początku Pogoni przewagę uzyskało KSZO, którego piłkarze wygrywali walkę w środku pola.

Ale szczecinianie też próbowali. Daleko od bramki strzelał Petasz.

Trener Mandrysz był niezadowolony z postawy swoich piłkarzy, którzy często gubili piłkę i grali niedokładnie. Nie popisał się między innymi Parzy i Prędota.

Groźnie kontratakowali piłkarze KSZO. W dobrej sytuacji znalazł się Robaszek, który wychodził z piłką, ale łatwo zabrał mu ją Wróbel.

W 22 minucie Pogoń strzeliła bramkę. Piłkę dostał w polu karnym Moskalewicz po podaniu Prędoty, spokojnie ją przyjął i strzelił na 1:0 dla gospodarzy.

Chwilę później obok bramki strzelał Petasz.

Bramce Portowców zagroził po raz kolejny Robaszko, który z 15 metrów z powietrza strzelił obok słupka. W końcu udało mu się w 32 minucie. Do dośrodkowania z bramki wyszedł Janukiewicz, ale wtpiąstkował piłkę poza pole karne wprost pod nogi Robaszki, który z powietrza ładnie strzelił do pustej bramki.

Pogoń odgryzła się akcją lewą stroną. Petrik odegrał już w polu karnym do Prędoty, ten ładnie przyjął, ale uderzył nad poprzeczką.

Chwilę później prowadzenie zdobyć mogli goście. Folc pobiegł w samotnym ataku na bramkę Pogoni. Gdy był już w polu karnym przełożył piłkę na lewą nogę i zakręcił w stronę dalszego słupka. Chybił niewiele.

W drugiej połowie Pogoń zaczęła grać lepiej. Poskutkowały dwie zmiany: za Prędotę wszedł Dziuba, a za Parzego - Wólkiewicz. W 59. minucie bramkę strzelił Petasz, dobijając strzał Dziuby.

W 64 minucie Dziuba miał kolejną dobrą okazję. Dostał prostopadłą piłkę i wyszedł w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale pojedynek z bramkarzem przegrał.

Na bramkę Pogoni uderzał Matuszczyk, ale piłka poleciała metr nad poprzeczką.

Mecz stał się wyrównany. Z obu stron padały strzały. KSZO atakowało, ale Pogoń nie dała dojść gościom do strzału.

Kolejną sytuację zmarnował Dziuba. Pogoń wywalczyła piłkę na połowie gości, flanką pobiegł Wólkiewicz i dobrze dograł na 5 metr do Dziuby. Jego główka powinna skończyć się golem ale fantastycznie wybronił tę sytuację Wróbel.

Bramkę mógł też strzelić Moskalewczi, który po zgraniu głową Dziuby strzelił wysoko nad bramką. Minutę później Dziuba zmarnował kolejną setkę, świetnie obronił nogą jego strzał Wróbel.

W końcówce goście mogli wyrównać. Najpierw Sobczyński strzelił na wiwat w drugiej minucie doliczonego czasu. Chwilę później Robaszek wyrównał, ale według sędziego był na spalonym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński