Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Szczecin przegrała z Zawiszą Bydgoszcz 1:3 i odpadła z Pucharu Polski [zdjęcia]

Paweł Pązik
Pogoń przegrała mecz, jedynego gola strzelił debiutant w zespole - Marcin Robak.
Pogoń przegrała mecz, jedynego gola strzelił debiutant w zespole - Marcin Robak. Andrzej Szkot
Marcin Robak golem uświetnił swój debiut w barwach Pogoni Szczecin, jednak Portowcy przegrali 1:3 z Zawiszą Bydgoszcz w 1/16 finału Pucharu Polski.

Pogoń Szczecin - Zawisza Bydgoszcz 1:3

Pogoń Szczecin - Zawisza Bydgoszcz 1:3 (1:2)

Bramki: Robak (27) - Vasconcelos (2), Petasz (11), Masłowski (89).

Pogoń: Janukiewicz - Golla, Koj (46 Lewandowski), Hernani, Frączczak, Ława, Rogalski (67 Edi), Akahoshi, Murayama (46 Tchami), Bąk, Robak.

Zawisza: Kaczmarek - Ciechanowski, Micael, Strąk, Ziajka, Goulon, Hermes (63 Dudek), Wójcicki, Kuklis (58 Kuklis), Petasz, Vasconcelos (76 Lewczuk).

Mecz mimo sprzyjającej pogody, niezłej postawy Portowców w ostatnich spotkaniach i wielu podtekstów, oglądało na trybunach niecałe 3 tys. widzów. Ci, którzy zdecydowali się przyjść na stadion obejrzeli dosyć emocjonujące, choć nie stojące na wysokim poziomie spotkanie, trzymające w napięciu do końcowych minut. Co ciekawe, na stadionie pojawili się kibice Zawiszy Bydgoszcz, choć wojewoda zachodniopomorski zamknął trybunę gości na dwa mecze.

Trener Portowców Dariusz Wdowczyk sporo namieszał w wyjściowym składzie. Przede wszystkim gospodarze wyszli na boisko trójką obrońców w linii. Ten tercet tworzyli: Wojciech Golla, Michał Koj i Hernani. Dwaj ostatni w tym sezonie jak dotąd jeszcze nie grali.

Najważniejsza zmiana nastąpiła jednak na szpicy. Po raz pierwszy w barwach Pogoni wystąpił Marcin Robak, który w poprzednim tygodniu został sprowadzony z Piasta Gliwice.

31-letni napastnik w pierwszych minutach grał nieco nerwowo, ale wynikało to głównie z faktu, że jego nowi koledzy w nowym ustawieniu grali bardzo chaotycznie i gdy tylko mieli piłkę na połowie rywala, to natychmiast szukali podania do dobrze krytego Robaka.

Jednak to nie w ofensywie Portowcy popełniali w pierwszej połowie największe błędy. W pierwszej groźnej akcji meczu dobrze we własnym polu karnym zachował się Golla, który wybił piłkę szarżującemu rywalowi. Ale chwilę później to właśnie młody stoper Pogoni odpuścił krycie Bernardo Vasconcelosa. Napastnik Zawiszy bez problemów pokonał Radosława Janukiewicza już w 2. minucie spotkania.

Portowcy ewidentnie nie czuli się dobrze w ustawieniu z trójką obrońców. Wykorzystywali to goście, którzy co rusz, zwłaszcza prawą stroną, zapuszczali się w okolice pola karnego Pogoni.

W 11. minucie gracze Zawiszy filmowo rozklepali defensywę Pogoni. Piotr Kuklis ładnie znalazł Jakuba Wójcickiego, a ten będąc na piątym metrze odegrał do lepiej ustawionego Piotra Petasza. Były Portowiec pewnym strzałem zdobył drugą bramkę dla Zawiszy.

Kwadrans później zniecierpliwionych kibiców uspokoił Marcin Robak. Snajper Pogoni dostał precyzyjne podanie od Takafumiego Akahoshiego i strzałem w długi róg pokonał bramkarza gości.

W przerwie trener Wdowczyk dokonał kilku korekt w składzie. Na boisku pojawili się Mateusz Lewandowski i debiutujący w Pogoni Kameruńczyk Herve Tchami. Obaj wzmocnili lewą flankę Pogoni i to właśnie tą stroną sunęły ataki gospodarzy w drugiej połowie.

Już na jej początku w dogodnej sytuacji znalazł się Marcin Robak, ale piłka po jego strzale przeleciała nad poprzeczką.

W 61. minucie sędzia Tomasz Radkiewicz odesłał na trybuny trenera Pogoni, Dariusza Wdowczyka, który głośno komentował jego decyzje.

Rolę kierownika poczynań Portowców miał pełnić w końcówce spotkania Edi Andradina. Brazylijczyk pojawił się w miejsce Maksymiliana Rogalskiego. Rozprowadzał piłki na skrzydła, ale jego koledzy grali albo niedokładnie, albo nieskutecznie. Sytuację utrudniał fakt, że goście cofnęli się bardzo głęboko.

W końcowych minutach mocno gotowało się pod obiema bramkami, ale to goście zdobyli gola. Michał Masłowski dobił Portowców w 89. minucie.

W 1/8 finału Zawisza spotka się z GKS Katowice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński