Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń sprawdzi kandydata

Jakub Lisowski
Jarosław Fojut w Poznaniu nie zagra. Pauzuje po czerwonej kartce w meczu z Legią.
Jarosław Fojut w Poznaniu nie zagra. Pauzuje po czerwonej kartce w meczu z Legią. Andrzej Szkocki
Adam Frączczak wróci do składu Pogoni na mecz z Lechem w Poznaniu.

Już w niedzielę Pogoń Szczecin rozegra trzecie spotkanie w grupie mistrzowskiej. I po raz trzeci sprawdzi formę kandydata do złotego medalu. Lech Poznań walczy o tytuł mistrza Polski i nie może sobie pozwolić na stratę punktów. Forma „Kolejorza” jest jednak pewną niewiadomą. Przed tygodniem poznaniacy potrafili wygrać w Niecieczy 3:0, a kolejkę wcześniej ograli Koronę Kielce 3:2, ale zespół zaliczył też bardzo bolesną wpadkę przegrywając finał Pucharu Polski z Arką Gdynia.

- Lech miał fantastyczny start wiosny, ale taką dyspozycję ciężko utrzymać przez całą rundę. Później miał lekki spadek dyspozycji. Przegrali finał PP, choć nie byli słabsi od Arki, ale zabrakło im szczęścia. Z Termaliką też nie wypadli rewelacyjnie, ale potrafili wykorzystać swoje okazje – uważa Kazimierz Moskal, trener Pogoni.

Pogoń ma jednak poważny powód, by skarcić poznaniaków. To historia spotkań z Lechem z tego sezonu. Cztery mecze zakończyły się porażkami. W lidze: 3:1 w Poznaniu i 3:0 w rewanżu, a w półfinale PP: 0:3 i 0:1.

- Porażki siedzą w nas, ale też bez przesady. Mamy świadomość, że tylko w pierwszym meczu pucharowym Lech był poza naszym zasięgiem. W trzech pozostałych rozgrywaliśmy wyrównane spotkania. Statystyki to potwierdzają. Za dużo jednak prezentów rozdawaliśmy – mówi Moskal.

Tak było chociażby w debiucie trenera Nenada Bjelicy w Lechu 11 września. Portowcy prowadzili w Poznaniu 1:0, mogli podwyższyć, a przy stanie 1:2 zmarnowali rzut karny. Co ciekawe – 4 bramki z 10 strzelił Pogoni Marcin Robak, były napastnik szczecińskiego zespołu.

- Mam nadzieję, że uda się go zatrzymać bez pomocy niesportowej gry – zapewnia Hubert Matynia, obrońca Pogoni. Robak i Dawid Kownacki to najgroźniejsi zawodnicy Lecha, ale w niedzielę nie zagra motor napędowy zespołu Darko Jevtić.

- Jego brak będzie zauważalny. Lech to mocny kadrowo przeciwnik. Mają boki pomocy bardzo szybkie, dynamiczne. Tam trzeba uważać – dodaje Matynia.

Pogoń ma inną sytuację. Pozostała jej walka co najwyżej o 5. miejsce w tabeli. Taka lokata byłaby bardzo dobrym wynikiem drużyny i sukcesem trenera Kazimierza Moskala, który z powodów osobistych pożegna się po sezonie ze szczecińskim klubem. Sytuacja Portowców jest jednak spokojna, bo nawet jak zajmą 8. miejsce – nikt nie będzie miał do nich wielkich pretensji.

- Nastawienie w drużynie jest takie, jak przed każdym meczem. Ostatnio mieliśmy ciężkie treningi, ale to nie była kara za porażkę z Legią, tylko poważnie traktujemy ten sezon. Jedziemy po dobry wynik – zapewnia Kazimierz Moskal. - Wiemy, że czołówka rozegra walkę o mistrzostwo między sobą, a my musimy skupić się na 5. miejscu, ale chcemy jeszcze namieszać w tej najważniejszej rywalizacji. W niedzielę Jarek Fojut będzie pauzował za kartki, ale jest duża szansa, że będą mogli zagrać Adam Frączczak i Spas Delew.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 15.30.

MU w finale Ligi Europy z Ajaksem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński