W poprzednim sezonie w pojedynkach pomiędzy GKP, a Pogonią był remis. Najpierw w Gorzowie Wielkopolskim portowcy przegrali 0:1. Po meczu czerwoną kartką został ukarany Piotr Petasz (skąd my to znamy?). A w rewanżu w Szczecinie to Pogoń okazała się lepsza o bramkę Maksymiliana Rogalskiego.
Pogoń Szczecin - GKP Gorzów live - transmisja on-line na blogu [KLIKNIJ]
W sobotę drużyna Pogoni będzie musiała zostać trochę przemeblowana. Z powodu kontuzji kolana raczej nie wystąpi Olgierd Moskalewicz.
- Tak naprawdę występ Olka będzie zależał tylko od niego - mówi Dariusz Adamczuk, drugi trener Pogoni. - Nie zdecydował się jechać do Kluczborka, ale w tygodniu zaczął już biegać. Z kolanem jednak nie ma żartów. Może lepiej nie ryzykować? - zastanawia się Adamczuk.
Kto w miejsce Ola? Największe szanse na grę od pierwszych minut mają Marcin Klatt i Mikołaj Lebedyński, tyle tylko, że żaden z nich w tym sezonie do siatki nie trafił. Większe szanse na występ ma popularny Miki. W środku tygodnia w wewnętrznym sparingu z zespołem juniorów starszych, to on grał w ataku.
- Trochę się wykartkowaliśmy w ostatnim spotkaniu z MKS Kluczbork, z GKP pauzować będą Piotr Petasz i Bartosz Ława. To spore osłabienia - zaznacza Adamczuk.
Petasz ostatnio próbowany był w pierwszym składzie, a Ława to mózg zespołu. W sparingu z juniorami Pogoń zagrała w następującym zestawieniu: Pyskaty - Matuszczyk, Hrymowicz, Nowak, Mysiak - Kolendowicz, Dymkowski, Pietruszka, Zawadzki, Gwaze - Lebedyński.
Wniosków z tego ustawienia personalnego zbyt dalekich wyciągać nie można. Wydaje się jednak, że w obecnej sytuacji Pogoni, jedynym ratunkiem dla trenera Macieja Stolarczyka może być danie szansy zawodnikom, którzy nie grali za wiele w tym sezonie, a na boisku zrobią wszystko, by wykorzystać swoją okazję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?