Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń Baltica Szczecin przegrała po walce z Zagłębiem Lubin

(paz)
Monika Stachowska (z piłką) tradycyjnie już bardzo dobrze dyrygowała obroną Pogoni, ale w meczu z Zagłębiem rzuciła też 6 bramek.
Monika Stachowska (z piłką) tradycyjnie już bardzo dobrze dyrygowała obroną Pogoni, ale w meczu z Zagłębiem rzuciła też 6 bramek. Andrzej Szkocki
Pogoń Baltica Szczecin jeszcze 20 minut przed końcem meczu prowadziła z wicemistrzyniami kraju różnicą 6 bramek. Niestety, szczecinianki nie dowiozły wygranej do końca.

Adrian Struzik, nowy szkoleniowiec piłkarek Pogoni, zaliczył udany debiut, choć pewnie może odczuwać spory niedosyt. Prowadzony przez niego zespół bardzo dobrze radził sobie z utytułowanymi rywalkami. Trener zdążył odbyć z zespołem raptem kilka treningów, ale już dało się widzieć jego rękę w kierowaniu poczynaniami swoich podopiecznych. Zawodniczki w skupieniu wyszły na parkiet, tak też słuchały jego rad w trakcie przerw na żądanie. Młody szkoleniowiec dotarł do zespołu rozbitego ostatnimi niepowiedzeniami ze słabszymi rywalami i niemal nie przyniosło to skutku w postaci wygranej.

W naszej zapowiedzi pisaliśmy, że pokonanie Zagłębia to misja z gatunku tych niemożliwych, ale piłkarki Pogoni przyzwyczaiły w tym sezonie swoich fanów, że takie słowo nie znajduje się w ich słowniku. Skazywane na porażki z faworytami walczą z nimi jak lwice, by w starciach z zespołami z nizin tabeli dać się pokonać.

Pogoń zaskoczyła we wczorajszym meczu poukładaną grą w ataku. O ile dotąd słynęła głównie ze szczelnej defensywy, tak Zagłębie kąsała udanymi atakami głównie ze strony Agaty Cebuli i Moniki Stachowskiej przed przerwą i Stefki Agovej na początku drugiej połowy. Pogoń w pewnym momencie prowadziła nawet 23:17, po 4 z rzędu trafieniach Agovej.

Receptą trenerki rywalek Bożeny Karkut było podwyższenie obrony w ostatnich 20 minutach, co mocno wybiło z rytmu dobrze funkcjonującą dotychczas drugą linię Pogoni. W 50. minucie wicemistrzynie kraju objęły dopiero po raz drugi prowadzenie w tym meczu, wyszły nawet na trzy bramki przewagi, ale niezwykle waleczna tego dnia Pogoń miała swoją szansę na zakończenie tego meczu z choćby punktem.

W ostatnich sekundach tego meczu prawoskrzydłowa Pogoni, Katarzyna Sabała, znalazła się w podobnej sytuacji jak Robert Orzechowski w niedawnym meczu reprezentacji Polski z Serbią. Jednak nasz reprezentacyjny skrzydłowy miał więcej szczęścia, bo jemu udało znaleźć się lukę między słupkiem a bramkarzem. Sabała pomyliła się o kilka centymetrów.

Pogoń Baltica Szczecin - Zagłębie Lubin 30:31 (15:11)
Pogoń: Płaczek, Adamska - Cebula 7, Stachowska 6, Agova 6, Sabała 5, Piontke 3, Huczko 2, Głowińska 1, Jakubowska, Kurjanowicz, Jaszczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński