MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po remoncie domu zalewa mieszkanie

Marek Rudnicki
- W moim wieku każda, nawet mała usterka, urasta do rangi wielkiego problemu - mówi pani Teresa. Tłumaczy, że choć to takie drobiazgi, to jednak postanowiła poprosić nas o pomoc w usunięciu fuszerek w mieszkaniu.
- W moim wieku każda, nawet mała usterka, urasta do rangi wielkiego problemu - mówi pani Teresa. Tłumaczy, że choć to takie drobiazgi, to jednak postanowiła poprosić nas o pomoc w usunięciu fuszerek w mieszkaniu. Andrzej Szkocki
Gdy pada deszcz w oknach pani Teresy zbiera się woda w przestrzeni między oknami. Przecieka aż do mieszkania.

Moim zdaniem

Moim zdaniem

Marek Rudnicki

Bezradność wobec zewnętrznego świata, to niemal codzienne życie osób w podeszłym wieku. Młodzi ludzie, pracownicy różnych firm, zapominają często, że i oni kiedyś będą w wieku tych, których dziś lekceważą.

W łazience robotnicy zlikwidowali kratkę odpływową. Teraz stoi tam woda.

- To niby drobiazgi, ale inaczej na nie reaguje się, gdy ma się 20 lat, a inaczej, gdy zbliża się już dziewięćdziesiątka - żali się pani Teresa, która od ponad 40 lat mieszka w kamienicy przy ul. Arkońskiej w Szczecinie.

Zamurowano kratkę

Firma zarządzająca wspólnotą przerabiała pion kanalizacyjny. Robiła to, bo rury miały już ponad 50 lat i przeciekały. Przy okazji w łazience pani Teresy zamurowano odpływ z wanny do kratki ściekowej. Poprowadzono go bezpośrednio do rury kanalizacyjnej. W opinii wykonawców prace wykonano zgodnie ze sztuką budowlaną.

- Ale skutki są takie, że jak teraz biorę prysznic i woda chlapie na podłogę, to nie ma gdzie ściekać - opowiada pani Teresa. - Gdy była kratka pod wanną, woda do niej uciekała. Wychodzę więc z wanny prosto do wody. Wiele trudu kosztuje mnie wytarcie podłogi pod wanną. Gdybym byłam młoda, to nie byłby żaden kłopot, ale w moim wieku to poważny problem.

- Na najbliższym zebraniu wspólnoty zaproponuję, by zamontować u pani Teresy kratkę ściekową - deklaruje zapytany przez nas Leszek Krzyszka, inspektor ds. instalacji firmy "Administrator", zarządzającej wspólnotą.

Pęknięte kafle

Ale to nie koniec kłopotów pani Teresy. Podczas kucia stropu pod rurę kanalizacyjną, którą zakładano w całej kamienicy, popękały kafelki na ścianie w kuchni.

- Nikt z ekipy remontowej się tym nie przejął - twierdzi pani Teresa. - A ja zostałam z popękanymi kafelkami, które lada chwila będą odpadać ze ściany.

Dach bez dachówki

Jednocześnie w klatce obok z przekładany był dach. Tyle, że po tym remoncie woda z dachu przecieka na strych. Administrator został o tym powiadomiony, ale do tej pory nie zareagował.

- Przez to u mnie woda bije bezpośrednio w okna. Nowe okna okazały się nieszczelne. Zalewa mi mieszkanie - dodaje pani Teresa.

Okazało się też, że przy oknach dachowych nie położono dachówek, bo - jak mi powiedział jeden z robotników - nie mogli dobrać dachówek.

Co na to specjalista

- Prawdopodobnie przy przekładaniu dachu zastosowano metodę "oszczędnościową" - uważa specjalista z zakresu budownictwa, którego poprosiliśmy o opinie na temat fuszerek w mieszkaniu dziewięćdziesięciolatki. - Źle dobierano parametry rynny do skosu dachu. To powoduje, że woda w czasie dużego deszczu przelewa się i pod wpływem wiatru bije bezpośrednio w okna. A to z kolei powoduje, że okna nie wytrzymują takiej nawałnicy i przeciekają.

Próbowaliśmy skontaktować się z specjalistą z firmy "Administrator", który odpowiedzialny jest w wspólnocie za stan dachu. Niestety, na nasze telefony nie odpowiadał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński