Kontrola dotyczyła 13 szpitali. We wszystkich są zespoły, które mają monitorować zakażenia. I tak w ubiegłym roku stwierdziły one w swoich placówkach aż 1797 patogenów, które wywołują najniebezpieczniejsze zakażenia. Sanepid zakłada, że dane te są zaniżone, bo nie wszystkie zespoły szpitalne wszystko na bieżąco sprawdzają.
Najwięcej niebezpiecznych drobnoustrojów jest na oddziałach zabiegowych. Tylko w ubiegłym roku pałeczkę ropy błękitnej, która odpowiada m.in. za zakażenia skóry, kości, stawów czy oczu u osób przewlekle chorych i długo hospitalizowanych stwierdzono 417 razy.
Na oddziałach pediatrycznych najczęściej spotyka się rotawirusy odpowiedzialne za biegunkę, wymioty, ale mogące być też przyczyną zgonów dzieci. W szpitalach straszy też oporny na antybiotyki i wywołujący bardzo groźne zakażenia gronkowiec złocisty.
- Istotne znaczenie w kontroli zakażeń szpitalnych ma diagnostyka mikrobiologiczna, która pozwala na systematyczne badanie, analizę i interpretację - mówi Renata Opiela z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. W 12 szpitalach przez całą dobę można wykonać badania w laboratoriach mikrobiologicznych, co pozwala szybko zareagować.
Podziel się tą wiadomością ze znajomymi na facebook'u:
W żadnym ze szpitali nie stwierdzono nieprawidłowości, jeśli chodzi o dezynfekcję i sterylizację. Sprzęt jednorazowy jest stosowany raz.
Sanepid zaniepokoiła jakość szpitalnej wody.
- Zakwestionowano blisko 25 procent badań mikrobiologicznych ciepłej wody - mówi Renata Opiela. - W takich sytuacjach wydajemy zakaz korzystania z pryszniców i pacjenci muszą się myć przez pewien czas w miskach. Szpitalne rury są zaś w tym czasie dezynfekowane. Sytuację poprawiłaby ich wymiana.
GS24 znajdziesz także na 
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
