Reforma oświaty, która zniosła obowiązek szkolny dla 6-latków, spowodowała, że wielu rodziców chce pozostawić swoje dzieci jeszcze rok w przedszkolach lub wysłać do zerówki. W Szczecinie, według danych urzędu miasta, tylko co piąty rodzic chce posłać 6-letnie dziecko do pierwszej klasy.
- Przez to, że tak mało 6-latków pójdzie do szkoły, gminy będą miały problemy finansowe, ponieważ nie dostaną subwencji oświatowych na 6-latków, które nie pójdą do szkoły - mówi Paweł Bartnik, radny PO.
Na każde dziecko, które pójdzie do przedszkola lub do zerówki, gmina otrzyma 1370 zł dotacji, natomiast subwencja oświatowa na każdego ucznia w szkole wynosi 5357 zł. To oznacza, że różnica na jednym uczniu wyniesie 4 tys. zł.
W związku z tym radni PO zwracają się do premier Beaty Szydło o wprowadzenie zmian w obowiązującym prawie tak, aby była możliwość przekazania dotacji oświatowej w wysokości subwencji, którą gmina otrzymała na 6-latki w roku szkolnym 2015/2016.
- Podniesienie dotacji na 6-latki spowoduje, że dochody samorządu nie zmaleją drastycznie i zapewnią równe szanse wszystkim dzieciom 6-letnim bez względu na to czy są uczniami klas pierwszych czy też będą uczniami klas zerowych - wyjaśnia Paweł Bartnik.
Gmina poniesie także koszty odpraw dla zwalnianych nauczycieli, dla których zabraknie pracy, jeśli 6-latki zostaną w przedszkolach i w szkołach powstanie tak zwany „pusty rocznik”. W Szczecinie koszty tych odpraw wyniosą około 5 mln zł.
Stanowisko PO będzie głosowane podczas najbliższej sesji rady miasta. Jeżeli rada miasta pozytywnie je rozpatrzy, zostanie przekazane niezwłocznie premier Beacie Szydło.
Zobacz również! >>> Plebiscyt Superprzedszkolaki 2016. Zgłoś się, czekają atrakcyjne nagrody!
Polecamy na gs24.pl:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?