Z grą już po pierwszych meczach pożegnali się inni zawodnicy z grody Gryfa: Aleksander Korzeniewicz i Urszula Fijołek.
Turniej główny mistrzowskiej imprezy zainaugurowano wczoraj w hali Międzynarodowych Targów Szczecińskich. Zmagania mają bardzo silną obsadę. Wśród młodzików do Szczecina przyjechali wszyscy tenisiści z pierwszej "20" rankingu Polskiego Związku Tenisowego. W gronie młodziczek z czołowej piętnastki brakuje zaledwie trzech.
Kiszczyńska to główna faworytka dziewczęcego turnieju, rozstawiona z numerem 1. Mecz szczecinianki ze Spenceley obfitował w długie mocne wymiany i stał na dobrym poziomie. - Gdyby nie takie losowanie, obie mogły spotkać się nawet w półfinale - podsumował pojedynek Janusz Korzeniewicz, dyrektor turnieju. W drugiej rundzie zawodniczka Masters zmierzy się z Sylwią Humińską (26 zawodnicza listy ATP).
Spenceley ma mamę Polkę i tatę Brytyjczyka. Na co dzień trenuje na Florydzie w USA lub w Hiszpanii. Koleżanki i koledzy z kortów nazywają ją "Małą Kurnikową - ze względu na urodę, i podobieństwo do starszej o kilka lat słynnej Rosjanki.
Nie powiodło sie natomiast innym reprezentantom Szczecina. Aleksander Korzeniewicz (Szczeciński Klub Tenisowy) przegrał po zaciętej walce z Pawłem Głódkowskim 6:4, 3:6, 2:6, a Urszula Fijołek (Masters) uległa Joannie Matuszczyk (czwartej rakiecie w kraju) 2:6, 3:6. Do zamknięcia tego numeru GŁOSu nie był znany wynik meczu Tiny Golaszewski (SKT) z rozstawioną z numerem 2 Martą Leśniak.
Turniej zakończy się już w czwartek. Wszystko dlatego, że w sobotę do Szczecina na zjazd SLD (też w hali MTS) przyjeżdża premier Leszek Miller. W wcześniej pracownicy Biura Ochrony Rządu muszą dokładnie przetrząsnąć po tenisistach halę. - Znajdą przynajmniej wszystkie zagubione piłki - żartował dyrektor turnieju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?