Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa: Piast Gliwice – Pogoń Szczecin 0:0. Cieszy tylko zero z tyłu Portowców [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 0-0
Piast Gliwice - Pogoń Szczecin 0-0 Tomasz Kawka/Dziennik Zachodni
Bardzo słabe widowisko zaprezentowali piłkarze Piasta Gliwice i Pogoni Szczecin w piątkowy wieczór. Zespoły jakby były zaprogramowane na zremisowanie tego meczu, nie podejmowały ryzyka, nie przyspieszały gry. Ogólnie przynudzały.

Po dwutygodniowej przerwie reprezentacyjnej do walki o punkty wróciły zespoły PKO Ekstraklasy. 12. kolejkę rozpoczynał mecz Pogoni z Piastem w Gliwicach. Gliwicach tak dobrze zapamiętanych od ostatniej wizyty tam przed dwoma tygodniami. Wtedy Portowcy łatwo i pewnie rozbili Ruch Chorzów 3:0. Nic więc dziwnego, że fani liczyli na identyczny plon przed drugim występem.

Piast to jednak silniejszy przeciwnik od Ruchu, co już pokazał w pierwszych minutach gry. Z pierwszym gwizdkiem grał wysoko, próbował zagrozić bramce Valentina Cojocaru i w 10. minucie Benedikt Zech w ostatniej chwili ubiegł Siergieja Krykuna. Urazu w tej sytuacji nabawił się bramkarz, ale po interwencji medyków mógł kontynuować grę. Trener Jens Gustafsson nie był więc zmuszony do pierwszej, wymuszonej zmiany. Szkoleniowiec takich roszad ostatnio unikał. Z Piastem Pogoń po raz szósty z rzędu zagrała w tym samym wyjściowym ustawieniu. Za to na rezerwie zabrakło Luki Zahovicia (chory po powrocie z kadry) i Danijela Loncara (uraz). Kontuzje w dalszym ciągu uniemożliwiają grę Marcela Wędrychowskiego i Wojciecha Lisowskiego. W zespole Piasta też bez zmian w porównaniu z ostatnim meczem ligowym. Problemem tej drużyny był brak klasycznej „dziewiątki”.

Pogoń pierwszy raz zagroziła w 12. minucie. Szybki atak i piłkę w polu karnym dostał Kamil Grosicki. Strzał skrzydłowego został jednak zablokowany, a kapitan wyraźnie żałował tej okazji. Po chwili kontra Piasta i celnie główkował Michał Chrapek, ale Cojocaru pewnie wybronił sytuację.

Po 20 minutach mecz się trochę „zaryglował” w środkowej strefie. Zespoły zbyt spokojnie chciały kontrolować swoją grę i tworzyć okazje, ale nie było błędów w tyłach, więc i bramkarze mogli narzekać na nudę. Podobnie jak kibice. W grze Pogoni niewidoczny był Fredrik Ulvestad, a jego koledzy z środkowej strefy mieli problem, bo zostali ukarani żółtymi kartkami za faule taktyczne.

Początek drugiej połowy to troszkę szybsza wymiana ciosów, a od 50. minuty wydawało się, że inicjatywę przejmą Portowcy. Trwało to jednak kilka minut, bo Piast potrafił zareagować i wrócił do mocniejszego pressingu.

Niestety, pokrzykiwania trenerów, doping kibiców z trybun i wprowadzane zmiany w składach nie wpływały na przebieg gry, atrakcyjność meczu. Widowisko było słabe, a bramkowych okazji brak. Mecz „do pierwszej bramki” nie wykreował bohatera i zakończył się podziałem punktów.2

Troszkę emocji było jedynie w doliczonym czasie gry. Alexander Gorgon oszukał dwóch rywali, wbiegł w pole karne, ale jego podanie do Linusa Wahlqvista przecięli obrońcy. Piast zaatakował, Damian Kądzior oszukał Benedikta Zecha i wyłożył dobrze do Michaela Ameyawa. Jego sprytne trącenie piłki zatrzymał Cojocaru. Po tej akcji sędzia Przybył zakończył spotkanie.

Dla Pogoni był to pierwszy remis w tym sezonie, a dla Piasta aż ósmy. Zespoły pozostaną w środkowej strefie tabeli ekstraklasy.

Piast Gliwice – Pogoń Szczecin 0:0
Piast: Plach - Pyrka, Mosór, Czerwiński Ż, Katranis – Ameyaw, Dziczek Ż, Tomasiewicz, Chrapek (70. Szczepański), Krykun (75. Kądzior) – Felix (82. Huk Ż).
Pogoń: Cojocaru – Wahlqvist, Zech, Malec, Koutris (85. Borges) – Biczachczjan (60. Fornalczyk), Kurzawa Ż (66. Gamboa), Ulvestad, Gorgon Ż, Grosicki – Koulouris (85. Przyborek).
Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów: 4744.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński