Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa: Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 1:0. Kolejna wpadka Portowców

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 1-0
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin 1-0 Fot Arkadiusz Gola
Wyjazd na mecz do Zabrza miał być dla Pogoni rehabilitacją za ostatnią wpadkę, ale też okazją na odczarowanie stadionu Górnika, gdzie Portowcy od kilkunastu lat nie wygrali. Nic z tych planów nie udało się zrealizować.

Pogoń przystąpiła do spotkania w swoim „żelaznym” składzie. Mimo porażki w ostatnim meczu ze Stalą Mielec trener Jens Gustafsson nie zdecydował się na zmiany. Ale też nie miał wielkiego wyboru, bo ostatnio ofensywni zmiennicy niewiele ciekawego wnosili do gry. Cel zespołu był jednak konkretny: - Zwycięstwo. Myślimy o odwecie za ostatni sezon – mówił szkoleniowiec granatowo-bordowych.

Za to w składzie Górnika od pierwszej minuty grał Kryspin Szcześniak, były obrońca Pogoni. Jego partnerem na środku defensywy był Rafał Janicki, wychowanek Chemika Police, który od dawna jest związany z południem Polski. W rezerwie Górnika pozostali m.in. Konstantinos Triantafyllopoulos, który trzy sezony spędził w szczecińskim klubie (odszedł latem) oraz Lukas Podolski, największa gwiazda zabrskiego zespołu.

Ten mecz fatalnie się jednak dla Pogoni, która już w 5. minucie straciła bramkę. Gospodarze przechwycili piłkę w środkowej strefie, błyskawicznie wykorzystali błąd w ustawieniu defensywy po lewej stronie i Lawrance Ennali z dużą łatwością wykorzystał sytuację sam na sam. Minutkę trwała analiza VAR, ale gol został uznany.

Powtórzył się więc scenariusz meczu ze Stalą Mielec, gdy goście też zdobyli gola na początku po pierwszej akcji. Kibice Pogoni (do Zabrza przyjechało ich kilkuset) musieli więc poczekać na zdecydowaną reakcję Portowców.

Pogoń szybko mogła wyrównać po paru minutach, gdy groźnie strzelali Efthymios Koulouris i Wahan Biczachczjan, ale gospodarzom dopisało szczęście. Po trzech kolejnych akcjach gości znów było blisko, ale tym razem jeden z obrońców wybił piłkę na linii bramkowej.

Ok. 35. minuty w nietypowy sposób piłkarzy próbowali zmobilizować szczecińscy kibice. Przy padającym śniegu i minusowej temperaturze rozebrali się do gołych klat i wzmocnili doping. Przekazany hart ducha poskutkował okazją Leonardo Koutrisa, ale lob obrońcy był niecelny.

Mimo dobrych kilku akcji Pogoni to I połowa jednak dla Górnika. Grał lepiej, szybciej, bardziej zdecydowanie. Gospodarze łatwo wychodzili spod pressingu, atakowali skrzydłami, ale brakowało im dobrego dogrania w pole karne. Valentin Cojocaru nie musiał interweniować, ale parę razy było gorąco.

Na II połowę Pogoń wyszła bez zmian, co szczególnie nie mogło dziwić. Bardziej, że Koulouris nie wykorzystał zaraz po wznowieniu świetnej okazji. Po rogu strzelał głową, ale w środek bramki. Po 10 minutach świetną okazję miał Linus Wahlqvist – przestrzelił z 10 m. Po chwili Grosicki mógł być sam na sam, ale dał się złapać obrońcy. Pogoń wyraźnie przycisnęła, a gospodarze szukali okazji w kontrach.

W 62. minucie Górnik mógł uzyskać drugą bramkę. Świetna kontra i Sebastian Musiolik celnie uderzył obok Cojocaru, ale za słabo i przed bramką piłkę przejął Mariusz Malec. Po 3 minutach Pogoń odpowiedziała. W jednej akcji oddała cztery strzały, ale za każdym razem obrońcy je blokowali.

Od 71. minuty Górnik grał w osłabieniu. Erik Janza przesadził z agresywnością w walce o piłkę. Sędzia Przybył początkowo pokazał żółtą kartkę, ale po konsultacji z asystentem wyrzucił zawodnika z boiska.

W ostatnim kwadransie Pogoń grała już ultraofensywnie, ale rywale z poświęceniem potrafili się bronić. Brakowało jakości w rozegraniu akcji, szczęścia i czas uciekał. W doliczonym czasie gry próbowali Gamboa i Grosicki, ale bez efektu. Po w sumie przeciętnym występie Portowcy musieli ze spuszczonymi głowami podejść pod sektor i i zejść do szatni.

A już we wtorek Pogoń znów zagra z Górnikiem, ale w Szczecinie i będzie to spotkanie o ćwierćfinał Pucharu Polski.

Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)
Bramki: Ennali (5.)
Górnik: Bielica – Sekulić Ż, Szcześniak, Janicki, Janza CZ (71.) - Ennali (76. Dadok), Pacheco, Lukoszek, Filipe (73. Podolski), Kapralik (73. Siplak) – Musiolik.
Pogoń: Cojocaru – Wahlqvist, Zech Ż, Malec, Koutris (79. Przyborek) – Biczachczjan Ż (73. Zahović), Ulvestad (73. Gamboa), Kurzawa, Gorgon (63. Fornalczyk), Grosicki - Koulouris.
Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widzów: 10 239.

Jakub Lisowski, Zabrze

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński