Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Mandrysz przed sądem. Trener Pogoni potrącił na pasach 16-latkę

Krzysztof Dziedzic [email protected]
Trener Piotr Mandrysz.
Trener Piotr Mandrysz. Fot. Archiwum
Trzy lata więzienia grożą Piotrowi Mandryszowi, trenerowi piłkarzy Pogoni, za spowodowanie wypadku, w którym ranna została 16-letnia dziewczyna. Do zdarzenia doszło przy ulicy Cukrowej.

23kwietnia w szczecińskim sądzie odbędzie się sprawa karna przeciwko szkoleniowcowi za spowodowanie wypadku. Sam trener Dumy Pomorza nie chce mówić o całym zdarzeniu.

- Oprócz tego, że jestem trenerem, jestem także osobą prywatną i nie chciałbym się w tych właśnie materiach wypowiadać. Nie wydaje mi się, żeby wydarzenia na drodze powiązanie były z tematami czysto sportowymi - powiedział w rozmowie z nami Piotr Mandrysz.

Do zdarzenia doszło w październiku 2008 roku na ul. Cukrowej w Szczecinie, tuż przy rondzie. 16-letnia Angelika została potrącona przez samochód, którym kierował Mandrysz. Po zdarzeniu szkoleniowiec zatrzymał się i spytał, czy dziewczynie stało się coś poważnego. Gdy zobaczył, że z twarzy leci jej krew, zabrał ją do samochodu i zawiózł do jej domu rodzinnego. Nie zawiadomił jednak ani pogotowia, ani policji.

- Jestem kierowcą od 32 lat - dodaje Piotr Mandrysz. - W ciągu tego czasu przytrafiło mi się kilka drogowych kolizji, to zupełnie normalne. Mogę być sprawcą, ale i poszkodowanym. W każdym razie podlegam prawu drogowemu w takim samym stopniu, jak każdy inny uczestnik ruchu - zaznaczył szkoleniowiec Pogoni Szczecin.

Jak doszło do wypadku i co stało się poszkodowanej dziewczynie oraz dlaczego prokuratura nie umorzyła sprawy - o co wnioskował trener Mandrysz - przeczytasz w sobotnio-niedzielnym papierowym wydaniu Głosu Szczecińskiego.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński