Można pomóc
Można pomóc
Stowarzyszenie Rodziców Dzieci Chorych na Białaczkę i Inne Choroby Nowotworowe w Szczecinie, ul. Unii Lubelskiej 1, 71-344 Szczecin KRS 120305,
Nr. konta 25124039271111000041000269
Pekao S.A. II Oddział szczecin
Mariusz Harbatowicz ma 15 lat. Mieszka w Policach. Był zdrowym, wysportowanym chłopcem. Ale dopadła go choroba. Zmieniła bardzo wiele, ale nie wszystko.
- Piłka nożna to moja pasja - mówi Mariusz - A Pogoń Szczecin to najlepsza drużyna. Już wcześniej bardzo chciałem poznać piłkarzy.
Mariusz od roku leczy się na niskorosłość i otyłość. W lutym tego roku miał wykonany rezonans magnetyczny i wykryto u niego guza mózgu. W marcu przeszedł operację w Klinice Neurochirurgii w Szczecinie.
Guz nie został usunięty. Skierowano chłopca do Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej, gdzie podjęto decyzje o Konsultacji w Warszawie, w Centrum Zdrowia Dziecka. Ustalono termin operacji w warszawskim Centrum.
Guz został usunięty, ale niestety nastąpiły powikłania pooperacyjne - został uszkodzony wzrok.
- Poznałem chłopca, kiedy był piłkarzem Chemika Police - mówi Andrzej Rogowski, animator sportu w mieście. - Pomagał mi przy organizacji meczów, interesował się Pogonią.
Dobrze go pamiętałem, bo nie często zdarzają się tacy fascynaci. Niestety, choroba wyeliminowała
go ze sportu, ale przecież z marzeń - nie. Mariusz ze względu na stan zdrowia ma nauczanie indywidualne.
Mimo choroby ma dużą motywację do nauki, interesuje się sportem. - Póki nie zachorowałem, starałem się być na wszystkich meczach Pogoni - przyznaje chłopiec. - Teraz choroba nie pozwala mi na to.
Mariusz pasjonuje się również fotografią, ma nawet w tej dziedzinie osiągnięcia. konkursach powiatowych. - Moim marzeniem jest fotografowanie meczu z głównej płyty boiska i robienie filmików
multimedialnych dla MKS Pogoń Szczecin - dodaje Mariusz.
- Kiedy dowiedziałem się, że jego marzeniem jest spotkanie z piłkarzami ze Szczecina, postanowiłem pomóc to marzenie zrealizować - mówi Andrzej Rogowski. - Skontaktowałem się z klubem. Żaden z
zaproszonych piłkarzy i trenerów nie zastanawiał się ani chwilę. Olgierd Moskalewicz, Bartek Ława i Maciej Stolarczyk uznali to spotkanie za rzecz naturalną. Mało tego zapowiedzieli kolejną niespodziankę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?