Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany mężczyzna usiłował zabić żonę. Ranił ją nożem w brzuch

archiwum
Mężczyzna zaatakował własną żonę i dźgnął ją nożem w brzuch.
Mężczyzna zaatakował własną żonę i dźgnął ją nożem w brzuch. archiwum
Najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie 55 - letni mężczyzna, mieszkaniec jednej spod pyrzyckich miejscowości, którego kilka dni temu zatrzymali pyrzyccy policjanci za usiłowanie zabójstwa żony Mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

- W miniony wtorek w godzinach przed południowych oficer dyżurny pyrzyckiej komendy został zaalarmowany przez 56 - letnią kobietę, że jej pijany mąż awanturuje się w domu i zranił ją nożem w brzuch. - informuje sierż. Marcelina Pałaszewska,

Na miejsce niezwłocznie wysłano karetkę i patrol policji. Po przybyciu służby ratownicze zastały zakrwawioną kobietę, miała obrażenia głowy i ranę kłutą brzucha zagrażającą jej życiu. Natychmiast przewieziono do szpitala.

Policjanci na miejscu zatrzymali pijanego 55 - latka, i umieścili go w policyjnym areszcie. Jak ustalili mężczyzna w trakcie awantury ugodził nożem kuchennym swoją żonę w brzuch.

Na miejscu przeprowadzono czynności pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Pyrzycach i I Zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Pyrzycach w trakcie których zabezpieczono narzędzie przestępstwa.

Mężczyzna po wytrzeźwieniu podczas czynności procesowych miał możliwość wyjaśnić w Prokuraturze Rejonowej w Pyrzycach okoliczności tego zdarzenia. 55 - latkowi przedstawiono zarzut usiłowania zabójstwa do którego się nie przyznał. Komendant Powiatowy Policji w Pyrzycach wnioskował do Prokuratury o tymczasowy areszt dla sprawcy. Sąd Rejonowy przychylił się do wniosku i mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.

Przestępstwo jakiego dopuścił się wobec żony jest zagrożone karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński