Zmotoryzowani pracownicy Zespołu Szkół nr 2, a także mieszkańcy tamtejszych bloków zostawiają auta nieopodal płotu szkoły, na terenie znajdującym się tuż przy osiedlowej drodze. Bo parkingiem raczej to miejsce trudno nazwać.
Nie ma przejazdu
Samochodów niemal zawsze jest tam sporo. A sposób ich parkowania różnorodny.
- Jedni parkują na wprost, inni po skosie, a jeszcze inni w poziomie - denerwują się stargardzianie. - Te samochody ciągle zasłaniają ulicę. Uczniowie, którzy wychodzą ze szkoły i chcą przejść na drugą stronę, mogą wpaść wprost pod koła pędzących niejednokrotnie aut. Czekać tylko, jak który wyskoczy i będzie nieszczęście. Od tylu już lat zgłaszamy ten problem wszędzie, gdzie możemy. Nikt nam nie chce pomóc.
Narzekają też kierowcy. Najczęściej ci, którzy podążają w kierunku ul. 9 Zaodrzańskiego Pułku Piechoty. Bo, żeby do niej dotrzeć, trzeba czasem czekać nawet kilkanaście minut.
- Tworzą się tam korki, bo samochody ciężarowe wożą towar do sklepu "Piotr i Paweł" - uważa Jerzy Kostkiewicz. - To bardzo uciążliwe. Dyskusje na temat zrobienia tego parkingu i przesunięcia miejsc miejsc parkingowych w kierunku szkoły trwają i jakoś zakończyć się nie mogą.
Mają zrobić
Fakt zrobienia parkingu przy osiedlowej drodze ma istotne znaczenie nie tylko dla mieszkańców, ale i samej spółdzielni, która tą drogą administruje. Bo władze Stargardu chcą ją przejąć. Miasto wzięło już pod swoje skrzydła parking usytuowany między tamtejszym kościołem, a sklepem "Piotr i Paweł". Miasto przejmie drogę, ale pod pewnym warunkiem. Że spółdzielnia najpierw zmodernizuje parking.
W połowie kwietnia tego roku spółdzielnia wystąpiła do urzędu miejskiego o wydanie warunków zabudowy na lokalizację parkingu wzdłuż ogrodzenia szkoły. Stosowna decyzja już została wydana i czeka na realizację.
- Cała dokumentacja jest już gotowa - informuje Andrzej Foryś ze Spółdzielni Mieszkaniowej w Stargardzie. - Zrobimy tam 45 miejsc parkingowych, w tym dwa dla osób niepełnosprawnych. Musimy też wykonać tam 4-metrowy płot. Jak trzeba będzie to stary przesuniemy. Ale to przedsięwzięcie kosztować ma kilkadziesiąt tysięcy złotych. W tym roku tego zadania na pewno nie zrobimy.
Najprawdopodobniej dojdzie do tego dopiero w roku przyszłym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?