- Miałem taki pomysł, aby świecące lampki zwisały z mojego balkonu aż do sąsiadów mieszkających niżej. Oni są mili więc zgodzili się - opowiada.
Pan Zygmunt jako pierwszy w dzielnicy zaczął stroić okna na Boże Narodzenie. Potem pomysł podchwycili sąsiedzi.
- Co to za święta bez lampek w oknach?! Nie wyobrażam sobie. Z żoną staramy się, aby co roku iluminacja wyglądała inaczej - opowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?