Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Józef dostanie mieszkanie!

Marek Rudnicki
- Bardzo dziękuje „Głosowi” za pomoc - cieszy się Józef Bajor. - Przez tyle lat żadna instytucja mi nie pomogła, a zrobił to teraz „Głos”. Jestem wam bardzo wdzięczny.
- Bardzo dziękuje „Głosowi” za pomoc - cieszy się Józef Bajor. - Przez tyle lat żadna instytucja mi nie pomogła, a zrobił to teraz „Głos”. Jestem wam bardzo wdzięczny. Marek Rudnicki
Głos pomógł choremu Czytelnikowi, który od 49 lat bezskutecznie prosił w urzędach o pomoc w rozwiązaniu problemu mieszkaniowego.

Po opublikowaniu wczoraj artykułu "Mieszka jak na peronie" zareagowały ZBiLK oraz MOPR. Gehenna Józefa Bajora wreszcie się skończy.

Przypomnijmy tylko, że chodzi o schorowanego rencistę Józefa Bajora, który mieszka w przechodnim pokoju. Kiedyś mieszkanie należało do niego, ale w 1958 r. dokwaterowano mu sublokatorów. Jednocześnie obiecano, że otrzyma osobne mieszkanie, ale obietnicę schowano do szuflady. Pisał wielokrotnie do miasta z prośbą o zamianę na osobne mieszkanie, ale nie otrzymał nigdy odpowiedzi.

Urzędnicy sprawę odfajkowali

- Okazuje się, że przed laty wizytowała pokój pana Bajora tzw. komisja mieszkaniowa - mówi Szymon Dominiak-Górski, rzecznik Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych. - To ona stwierdziła, że nie należy mu się zamiana. Z punktu widzenia urzędu sprawę uznano za załatwioną.

Wczoraj odbyła się w ZBiLK narada poświęcona sytuacji Józefa Bajora.

- Mam dobrą wiadomość dla tego pana - mówi Szymon Dominiak-Górski. - Musi napisać podanie do komisji mieszkaniowej ZBiLK. Pani dyrektor Monika Ignatowska-Kaliciak gwarantuje, że jego podanie zostanie pozytywnie rozpatrzone.

MOPR też chce pomóc

Okazało się też, że możliwe jest rozwiązanie innego problemu naszego Czytelnika, związanego z przysługująca mu pomocą. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zaproponował panu Bajorowi opiekę specjalistycznej opiekunki.

- Pan Bajor nie zgadza się na opiekunkę - kobietę - mówi Małgorzata Olejnik, kierownik działu instytucji pomocy społecznej MOPR w Szczecinie. - My jednak nie mamy wśród współpracowników mężczyzny.

MOPR zaproponował, by w tej patowej sytuacji, gdy pan Bajor wymaga stałej opieki specjalistycznej, przeniósł się do domu opieki społecznej.

- Jeśli tylko zgodzi się na takie rozwiązanie, zaproponujemy mu przeniesienie z zajmowanego pokoju, na który narzeka, do domu opieki społecznej. Przy jego zdrowiu, stała opieka i własny pokój byłyby dla niego idealnym rozwiązaniem - dodaje Małgorzata Olejnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński