Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osadnik gromi Gryfa

August Kimbar, 22 maja 2006 r.
Na boisku w Myśliborzu grały zespoły walczące o utrzymanie w IV lidze. Osadnik okazał się mocniejszy.

Osadnik Myślibórz - Gryf Kamień 5:1 (1:1)

Bramki: Dudek (32), P. Gajewski (55), Małowiecki (77), Jarecki (80), Kwapis (88) - Andrzejewski (31-rzut wolny).

OSADNIK: Parys - Dudek, Jodko, T. Weres, Gębiak, Małowiecki, Urban, Kwapis, M. Gajewski (85 Jackowiak), Jarecki, P.Gajewski.

GRYF: Kulda - Andrzejewski, Kostur, Kmetyk, Kapczyński (80 Winiarczyk), Geszka, J. Lipiński, Kuryłło, Górski (70 Janus).

Ranga tego meczu spowodowała, że był to bardzo zacięty i emocjonujący pojedynek. Sędzia główny uważnie prowadzący zawody musiał temperować agresję piłkarzy żółtymi kartkami.

Gospodarze już w 3 minucie mogli objąć prowadzenie, jednak piłka z zamieszania podbramkowego została przez obrońców gości wybita na aut. Po krótkim naporze gospodarzy i strzale Piotra Gajewskiego (15 minuta) obronionym przez bramkarza Gryfa inicjatywę przejęli piłkarze z Kamienia. W 30 minucie tuż przed polem karnym, faulowany był przez obrońcę Osadnika Roberta Dudka napastnik gości i sędzia podyktował rzut wolny. Precyzyjnie bita piłka z 18 metrów przez Stanisława Kuryłło, obok źle ustawionego muru, wpadła do bramki Kamila Parysa.

Niemal w tej samej minucie po dobrym rozegraniu piłki i rozklepaniu obrońców Gryfa, Robert Dudek ładnym strzałem głową zdobywa wyrównującą bramkę i jest 1:1. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Po przerwie w deszczu goście przystąpili do zdecydowanego ataku i to oni sprawiali wiele kłopotów obrońcom Osadnika. Przyjezdni jakby zapomnieli o obronie własnej bramki. W efekcie w 55 minucie w zamieszaniu podbramkowym prowadzenie dla gospodarzy zdobył Piotr Gajewski.

Gryf dążył do wyrównania, ale dobrze dysponowany w tym dniu bramkarz gospodarzy Parys był na posterunku. W 77 minucie ładną indywidualną akcją popisał się Piotr Gajewski. Minął zwodem obrońcę gości, wyłożył piłkę Łukaszowi Małowieckiemu który nie zmarnował okazji i podwyższył wynik na 3:1. Uskrzydleni takim rezultatem piłkarze z Myśliborza panowali już do końca spotkania zdobywając jeszcze dwie bramki. Końcowy gwizdek sędziego i ogromna radość kibiców, piłkarzy oraz działaczy klubu sportowego Osadnika Myślibórz.

- Oceniam organizację zawodów za prawidłową. Był zachowany porządek. Była sportowa postawa zawodników obu zespołów walczących twardo i zdecydowanie o każdą piłkę. Do tego dostosowała się licznie zgromadzona publiczność która gorąco dopingowała swoich młodych piłkarzy - powiedział Edmund Smułczyński, delegat ZZPN.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński