W latach 1966-1989, za czasów dyktatury Nicolae Ceaușescu w Rumunii obowiązywał „Dekret 770”. Było to najbardziej restrykcyjne prawo w całym bloku sowieckim. Kosztowało ono życie tysiące kobiet i odcisnęło na społeczeństwie piętno sięgające kilku pokoleń. Czy mroczna historia Rumunii, przekazywana przez opowieści babć i matek, może stanowić ostrzeżenie?
- Interesują mnie mechanizmy władzy i kontroli, zarówno w przeszłości, jak obecnie. Chodzi o to, jakie zarządzanie strachem ma wpływ na całe społeczeństwo - mówi reżyserka Gianina Cărbunariu. - Ktokolwiek chce zrozumieć kontrolę reprodukcji, powinien zobaczyć, jak daleko można się posunąć w restrykcjach dotyczących praw kobiet. Ta sprawa dotyczy również kobiet z mojej rodziny. Prawo nigdy nie jest zmieniane z dnia na dzień, ale krok po kroku, więc bardzo łatwo przegapić ten moment, kiedy staje się bardzo restrykcyjne. Analogie możemy znaleźć w wielu krajach.
Czy przeszłość Rumunii może stać się przyszłością Polski, Węgier, Stanów Zjednoczonych?
- Myślę, że dopóki żyją pokolenia, które pamiętają tamte czasy, nie pozwolą na drastyczne zmiany prawa, ale nie można o tym zapominać - mówi reżyserka.
Na scenie zobaczymy kilka mikroopowieści. Całość spina osoba narratora.
- To jest historia opowiadana przez nas wszystkich. Każda osoba na scenie wciela się w kilka postaci na różnych poziomach - mówi Michał Lewandowski, aktor.
Gianina Cărbunariu to rumuńska dramatopisarka i reżyserka teatralna, współpracująca z najlepszymi scenami na świecie. Jej spektakle prezentowane były na wielu międzynarodowych festiwalach (m.in. w Awinionie), a także w Budapeszcie, Berlinie, Brukseli, Paryżu czy Lyonie.
Premiera 8 grudnia na Dużej Scenie Teatru Współczesnego.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?