W naszym okręgu 10 komitetów wyborczych zarejestrowało listy kandydatów do parlamentu. Termin upłynął we wtorek o północy. Łącznie startuje w wyborach 98 osób.
- Sprawdzamy jeszcze listy z podpisami poparcia - powiedziała nam Władysława Wasilewicz, dyrektor gorzowskiej delegatury krajowego biura wyborczego, gdzie rejestrowali się kandydaci z województwa zachodniopomorskiego i lubuskiego. - Kandydatów zgłosiły komitety ogólnopolskie.
Największą niespodzianką jest senator Krzysztof Zaremba, który jeszcze tydzień temu był członkiem Platformy Obywatelskiej. Teraz będzie startował z listy Libertas Polska. W wyborach parlamentarnych zdobył ponad 200 tysięcy głosów i ma nadzieję powtórzyć ten sukces.
Jako pierwsze zarejestrowało swoich kandydatów Polskie Stronnictwo Ludowe. Listę otwiera Juliusz Engelhardt podsekretarz stanu w ministerstwie Infrastruktury. Prawo i Sprawiedliwość wystawiło kandydata z Warszawy - Marka Gróbarczyka. Przez trzy miesiące był ministrem gospodarki morskiej, a teraz doradza prezydentowi.
Platforma Obywatelska do Brukseli zamierza wysłać posła Sławomira Nitrasa, szefa partii w Szczecinie. Komitet SLD-UP też stawia na znane twarze. Na drugą kadencję liczy Bogusław Liberadzki, były minister transportu.
Liderem Samoobrony RP jest prawnik Zbigniew Krakowiak, radca prawny z Gryfina, radny miejski III kadencji. Unia Polityki Realnej postawiła na nauczyciela z Nowej Soli, Jerzego Patelkę. Jest on radnym powiatowym. Prawica Rzeczypospolitej chce, by jej przedstawicielem w Parlamencie Europejskim został Piotr Słomski, tłumacz języka angielskiego. Lokomotywą wyborczą listy Porozumienia dla Przyszłości - Centrolewica ma być Radosław Popiela, przewodniczący Partii Demokratycznej. W ostatnich wyborach parlamentarnych bez powodzenia ubiegał się o mandat poselski z listy Lewicy i Demokratów.
Wybory odbędą się 7 czerwca. Zachodniopomorskie wraz z lubuskim tworzą jeden okręg wyborczy. W całej Polsce wybierzemy 50 deputowanych. Ile w naszym okręgu - nie wiadomo. Wszystko zależy od frekwencji. Im wyższa, tym nasze szanse na większą ilość mandatów rosną. Pięć lat temu udało nam się wywalczyć dwa miejsca. Teoretycznie możemy ich mieć dwa razy więcej.
Eurodeputowany oprócz wielu przywilejów ma również najwyższe zarobki. W nowej kadencji może liczyć nawet na 8 tysięcy euro diety. W ciągu 5 lat, jego dochody przekroczą 2 miliony złotych. Do tego dochodzi możliwość uzyskania dodatkowej, sporej jak ma polskie warunki emerytury. Warunek - co miesiąc trzeba wpłacać tysiąc euro. I tak systematycznie przez 5 lat kadencji. W zamian po osiągnięciu wieku emerytalnego, otrzymuje się dożywotnie świadczenie - około 980 euro miesięcznie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
