Odpoczynek na plaży wśród koszy śmieci

- Nikt nie chce wypoczywać na plaży wśród koszy śmieci - mówiła na ostatniej sesji rady miejskiej Elżbieta Jabłońska, radna PO, krytykując rozstawienie koszy. - Lepiej je ustawić przy wejściu na plażę.

Zapytaliśmy o opinię plażowiczów. Większość zastanawiała się, po co na plaży aż tyle pojemników na śmieci.

- Jest ich tak dużo, że można by zrobić slalom rowerem - śmieje się Marek Ryś, który przyjechał z Poznania. - Chyba nie ma potrzeby, by było ich tyle.

- Rzeczywiście lepiej je postawić bliżej wydm i wejścia na plażę, bo nikt się koło takiego pojemnika przecież nie będzie chciał położyć - mówi pani Agnieszka, mieszkanka Świnoujścia. - Śmierdzi tam i latają osy. Do tego ciągle ktoś będzie podchodził coś wyrzucić. Zero komfortu.

Według danych urzędu miasta, na samej plaży jest obecnie ponad 100 koszy. Są jeszcze betonowe pojemniki ustawione przy wejściach. Każdego dnia służby porządkowe wywożą 7 metrów sześciennych odpadów.

- Przy tak dużej liczbie wypoczywających na świnoujskiej plaży, likwidacja nawet części koszy na śmieci absolutnie nie wchodzi w rachubę - zapewnia Joanna Agatowska, zastępca prezydenta miasta. - Jeśli już, to można raczej zwiększyć ich ilość.

- Miesięcznie wywozimy z plaży 50 ton odpadów - mówi Mariusz Fryska, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji "Wyspiarz", który opowiada za plażę. - Gdyby zmniejszyć liczbę koszy, śmieci byłyby wszędzie. Ludzie zakopywaliby je też w piasku.

Według dyrektora OSiR, kosze na środku plaży nie powinny być uciążliwe.

- Gdyby były, to skrytykowałoby nas jury, które przyznaje Błękitną Flagę - tłumaczy. - Poza tym nasza plaża to bardzo duży teren. Od wydm do morza jest nawet 100 metrów.

Mariusz Fryska zapewnia, że choć na plaży w Świnoujściu wypoczywa podobna liczba osób jak przed laty, to śmieci, które po sobie pozostawiają, jest znacznie więcej.