Oceny są w skali od 1 do 10.
Dusan Pernis (6) - rozsądnie wychodził do piłki. Nie kiksował przy wybiciach, pomimo grząskiego boiska. Przy obu bramkach bezradny, a dwukrotnie uchronił zespół przed stratą kolejnych goli.
Peter Hricko (3) - wielokrotnie wyprzedzany przez rywali, jak miało to miejsce przy stracie pierwszej bramki, kiedy nie upilnował Tomasa Docekala. Słowak był bardzo nerwowy przy wyprowadzaniu piłki, notując kilka prostych strat. Niewidoczny w ofensywie.
Maciej Dąbrowski (5) - entuzjastycznie zapatrujący się na ofensywne eskapady. W tym meczu robił coś, do czego nie przyzwyczaił szczecińskiej widowni. Popełniał dosyć proste błędy. Niech będzie, że to wina boiska.
Emil Noll (4) - kilka razy źle obliczył tor lotu piłki. Pod koniec drugiej połowy mogło skończyć się to bramką dla gości. Odczucia można mieć ambiwalentne. Noll dobry z ekstraklasy, przeplatał interwencje z tymi pierwszoligowymi.
Przemysław Pietruszka (4) - współwinny utraty pierwszej bramki. Po jego próbie w ofensywie powstała dziura, która dała miejsce na kontrę. Próbował pomagać w konstruowaniu akcji. Robił to odważnie, czasami za bardzo.
Mateusz Lewandowski (4) - niewidoczny w ofensywie, ale partnerzy z zespoły nie potrafią mu zaufać. "Lewy" bez podania zagrożenia nie sprawi.
Maksymilian Rogalski (6) - waleczny w defensywie, kilka razy popisał się kluczowymi interwencjami w destrukcji.
Takafumi Akahoshi (4)- Japończyk zapadł w sen zimowy i wciąż w nim tkwi. Zimowa aura nie mogła pomóc mu w przebudzeniu.
Edi Andradina (4) - najłatwiej obwinić go o rzut karny, najtrudniej wskazać dobre momenty w jego grze. Robił to, co potrafi. Zastawiał się i szukał fauli. Trochę mało.
Takuya Murayama (6) - jego nazwisko to synonim słowa - ambicja. Japończyk walczył i kilka razy zaprezentował ciekawą kiwkę. Z niecierpliwością czekamy, kiedy będzie mógł przez dłuższy czas pograć na zielonym boisku.
Donald Djousse (3) - trzy litery, które Kamerumnczyk wniósł do gry ofensywnej - nic.
Wojciech Golla (bez oceny) - jego wejście rozpoczęło erę 3-5-2 w Pogoni. Po wejściu nowego zawodnika, oczekujemy impulsu do lepszej gry całego zespołu.
Adrian Budka (bez oceny) - chyba ostatni zawodnik, który wierzył w zwycięstwo swojego zespołu. Wniósł trochę ożywienia.
Tomasz Chałas (bez oceny) - podobnie jak w Lubinie. Nie otrzymywał podań, a kiedy już był przy piłce nie tracił jej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?