Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy napastnik w Pogoni potrzebny od zaraz

(paz)
Łukasz Zwoliński w czterech rozegranych meczach w tym sezonie zdobył trzy bramki. Trafił do notesów menedżerów i agentów z całej Europy i jest duże prawdopodobieństwo, że długo w Pogoni nie pogra.
Łukasz Zwoliński w czterech rozegranych meczach w tym sezonie zdobył trzy bramki. Trafił do notesów menedżerów i agentów z całej Europy i jest duże prawdopodobieństwo, że długo w Pogoni nie pogra. Andrzej Szkocki
Pogoń Szczecin jest bardzo uzależniona od Łukasza Zwolińskiego, co pokazał przegrany 1:2 mecz z Jagiellonią Białystok w Pucharze Polski.

Nieobecność Zwolińskiego w wyjściowym składzie na środowy mecz była sporym zaskoczeniem. Jeszcze większe było zdziwienie, gdy przy niekorzystnym wyniku na boisku pojawił się 20-letni Jakub Okuszko, który ledwie kilka dni wcześniej zadebiutował w ekstraklasie.

Wniosek nasunął się sam: skoro "Zwolak" nie gra, to znaczy, że jest oszczędzany na transfer do tureckiego Bursasporu. W ataku Pogoni w pierwszej połowie grał Miłosz Przybecki, potem na szpicy biegał Okuszko, ale obaj nie stworzyli zbyt wiele zagrożenia pod bramką rywali.

- Nigdy wcześniej nie występowałem na tej pozycji - przyznał Przybecki. - Trudno mi się tam grało, a do tego często schodziłem do skrzydła. Zbyt często tego próbowałem, bo nie mogłem się odnaleźć jako klasyczny napastnik. Mam nawyki pomocnika.

Portowcy potrzebowali bramki, aby doprowadzić do dogrywki, posiadali piłkę, ale nie miał kto jej wpakować do siatki. W pierwszej połowie ta sztuka udała się Adamowi Frączczakowi, który po raz kolejny pokazał, że drzemie w nim instynkt snajpera. Szkoleniowiec widzi w nim jednak zawodnika na bok obrony lub pomocy.

- Takie spotkania pokazują, że jeśli wypadną Zwoliński czy Małecki to nasza siła ofensywna jest niestety nieduża - ocenił trener Czesław Michniewicz, ale podobną opinię wyraża większość kibiców. Zespołowi bardzo potrzebny jest kolejny napastnik. Do zamknięcia okienka transferowego pozostały nieco ponad dwa tygodnie. Zawodników do ataku o określonej jakości nie zostało na rynku już zbyt wielu. A przecież ciągle jeszcze może odejść Zwoliński.

- Pogoń nie otrzymała do tej pory żadnej formalnej oferty od Bursasporu - uspokajał kibiców przed meczem na Twitterze prezes Jarosław Mroczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński