Srebrny ford focus jest na usługach ZUK-u od początku roku. Auto, jak na nudne zazwyczaj samochody typu kombi, prezentuje się elegancko. Sporo chromów, ładne felgi aluminiowe, relingi, dymione szyby.
Ogłoszenia o planach zakupu próżno szukać na stronach internetowych ZUK-u.
- Informacji nie było w Biuletynie Informacji Publicznej, ponieważ auto zostało kupione na zasadzie rozeznania rynku, a wartość nie przekroczyła 14 tys. euro - tłumaczy Andrzej Kus z ZUK-u. (w wielu innych firmach publikowane w internecie są wszystkie oferty).
Kus zapewnia, że ford to auto dla firmy, a nie tylko dla dyrektora.
- Samochód został zakupiony na potrzeby Zakładu Usług Komunalnych, nie dyrektora. Stąd nawet jego wersja - kombi. Do celów służbowych wykorzystują go i będą wykorzystywali również inni pracownicy. Warto zaznaczyć, że samochód w zakładzie jest niewiele ponad dwa tygodnie - dodaje.
Auto, inaczej niż urzędnicy, nie będzie pracowało jedynie do godziny 15.
- Bardzo często spotkania są w godzinach popołudniowych. Zdarza się, że wtedy wykorzystywany jest służbowy samochód - mówi Andrzej Kus.
Dyrektor Andrzej Sumisławski ma płacić z własnej kieszeni za benzynę zużytą na prywatne wyjazdy.
- Praca dyrektora nie kończy się o godzinie piętnastej. Dyrektor posiada też auto prywatne. Przyjętą praktyką w ZUK jest, że jeśli dyrektor wykorzystałby samochód służbowy do celów prywatnych, to na podstawie wiążącej go umowy zapłaci za przejechane kilometry. Zostanie obciążony fakturą - zapewnia Kus.
Do tej pory Zakład korzystał z 14-letniego peugeota 406. Auto na liczniku ma ponad 258 tys. zł.
W piątek na stronach internetowych firmy ukazało się ogłoszenie o sprzedaży "francuza". Cena 4 tys. zł. Gdy znajdzie się więcej chętnych, samochód zostanie sprzedany na aukcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?