Policja uznała mecz Błękitnych z Zagłębiem Sosnowiec, który odbędzie się 8 marca na stadionie przy ulicy Ceglanej, jako spotkanie podwyższonego ryzyka. Musiałby się odbyć jako impreza masowa, a na organizację takiej nie ma zgody. To oznacza, że obejrzy go maksymalnie 199 osób. Więcej oznaczałoby imprezę masową. Klubowi włodarze zdecydowali, że nie będzie sprzedaży biletów. Spotkanie na stargardzkim stadionie zobaczą tylko ci kibice, którzy wykupili karnety. Nad taką sytuacją ubolewa trener Błękitnych Krzysztof Kapuściński.
- Słyszałem, że do Stargardu wybierało się około dwustu kibiców Zagłębia - mówi Krzysztof Kapuściński. - Nasi kibice na pewno by nie zawiedli i licznie przybyliby na mecz. Szkoda, że nie będzie można zagrać w takiej atmosferze. Wiadomo, że piłkarze chcą grać przy zapełnionych trybunach.
Mecz 8 marca z Zagłębiem będzie bardzo ważny dla zespołu ze Stargardu. Błękitni są na 10. miejscu, a muszą być w ósemce, jeśli chcą pozostać w II lidze. Zagłębie jest 6. i ma tylko pięć punktów więcej. Błękitni kolejny raz będą grali z ograniczoną liczbą kibiców. Na koniec sezonu 2012/2013, jeszcze w III lidze, zagrali w meczu podwyższonego ryzyka z Gryfem Słupsk. Wygrali wtedy 5:1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?