Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Neumann i Rudol już po debiucie. Reszta czeka

Marcin Dworzyński
Norbert Neumann (przy piłce) w swoim debiucie w ekstraklasie pokazał się z niezłej strony.
Norbert Neumann (przy piłce) w swoim debiucie w ekstraklasie pokazał się z niezłej strony. Andrzej Szkocki
Trener Dariusz Wdowczyk dotrzymuje słowa. Mieli grać młodzi i grają. W meczu z Widzewem Łódź zadebiutowało dwóch nastolatków, z których możemy mieć sporo pociechy.

W ostatnim meczu Pogoni z Widzewem w barwach gości na murawie pojawiło się czterech zawodników, którzy jeszcze nie ukończyli 21 lat. Wynik dobry i godny pochwały, ale widzewski klub stać na jeszcze lepszy rezultat, czego dowodem jest ich mecz z Polonią Warszawa, kiedy udział w zwycięstwie 3:2 miało aż siedmiu zawodników poniżej 21 roku życia. Poprzedni trener Pogoni Artur Skowronek przychodził do Szczecina z łatką szkoleniowca chętnie stawiającego na młodzież. Młodzi dostawali w sparingach szanse, ale między wierszami trener zarzucał im, że ci nie dają mu powodu do wystawienia ich w ligowych spotkaniach.

Za czasów Skowronka w ekstraklasie wystąpili Julien Tadrowski, Wojciech Golla, Mateusz Lewandowski i Radosław Wiśniewski - łącznie czterech. Trudno jednak mówić, by mieli oni większy wkład w wyniki Portowców. Tadrowski jest nowym zawodnikiem, któremu w występach przeszkodził uraz oraz słabsza dyspozycja.

Golla był ofiarą taktyki, bo jeśli Pogoń grała jednym defensywnym pomocnikiem, to pierwszy w kolejności był Maksymilian Rogalski, ale i tak były zawodnik Lecha Poznań może poszczycić się 690 minutami w czternastu spotkaniach. Lewandowski wskakiwał do składu kiedy Skowronek tracił cierpliwość do Roberta Kolendowicza, lub niedysponowany był Przemysław Pietruszka, natomiast Wiśniewski zbierał jedynie końcówki i w ciągu sześciu spotkań nie uzbierał nawet godziny.

Odpowiedzialny w klubie za transfery Grzegorz Smolny nie mówił tego wprost, ale był rozczarowany tym, że młodzi nie grali.

- Coraz częściej będą dostawać szansę występów - mówił o młodych zawodnikach przed spotkaniem z Widzewem trener Wdowczyk - Chciałbym, żeby naciskali na starszych zawodników. Golla, Rudol, Zieliński, Kort, Neumann - muszą poczekać, ale obiecuję, że dostaną szansę, bo w przyszłości powinni stanowić o sile tego zespołu.

Wdowczyk szybko wywiązuje się z obietnicy. Do treningów z pierwszym zespołem zaprosił Michała Koja, Dawida Korta, Mateusza Sobolczyka i Kamila Zielińskiego. W dwóch ostatnich spotkaniach ku uciesze miejscowych kibiców, zadebiutowali Sebastian Rudol i Norbert Neumann. A że warto na młodych stawiać przekonał się także Adam Frączczak, który nie radził sobie z Bartłomiejem Pawłowskim.

Z kolei Mariusz Stępiński Widzewowi zapewnił w Szczecinie remis i jeśli wyeliminuje symulowanie, może być z niego jeszcze większy pożytek.

- Ma zadatki na to, by być bardzo dobrym piłkarzem. Ma charakter, ale musi nabrać doświadczenia, a te można zyskać poprzez występy w ekstraklasie - opisuje Rudola Wdowczyk.

Brązowy medalista mistrzostw Europy do lat 17, ekstraklasowej murawy po raz pierwszy powąchał w Białymstoku, kiedy po przerwie zmienił niedysponowanego Hernaniego. Zagrał na odpowiedzialnej pozycji, jaką jest środek obrony i do jego występu nie można było mieć zastrzeżeń. W meczu z Widzewem pojawił się na ostatni kwadrans. Kilka razy podłączył się do ofensywny, ale trzeba też przyznać, że i jemu, tak jak pozostałym defensorom udzieliła się drzemka, bo przy utracie bramki pozwolił rywalowi na dośrodkowanie.

Zdrowym objawem jest także debiut Norberta Neumanna, który zmienił Donalda Djousse. Były zawodnik Chemika Police mógł zostać... bohaterem spotkania. Kiedy Edi Andradina zamiast powalczyć o piłkę machał ze złości rękoma, to młody Neumann dopadł do piłki i z dwoma rywalami na plecach zmusił do wysiłku bramkarza gości uderzając z szesnastu metrów.

- Jestem szczęśliwy, że trenerzy dają młodym szansę, bo zawsze wyobrażałem sobie taką Pogoń - mówi Maciej Mateńko, który z juniorami Pogoni, w barwach której grali właśnie Lewandowski, Rudol i Neumann zdobył medal mistrzostw Polski. - Rudol to przede wszystkim charakter, wola walki i ambicja. Neumanna charakteryzuje siła fizyczna i jednocześnie technika. Oboje uczęszczali do GOSSM przy ul. Hożej, co także miało wpływ na ich rozwój.

Do końca sezonu pozostało osiem kolejek, a liczba młodych, którzy wystąpili w ekstraklasie z herbem Pogoni na piersi może wzrosnąć, bo kolejni młodzi zawodnicy są na dobrej drodze ku debiutowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński