MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najpopularniejszy Dzielnicowy: Ulubieniec mieszkańców

Maurycy Machnio [email protected]
- Po kilku latach pracy na dzielnicy ludzie poznają ciebie w ten sposób, że wiedzą czego oczekujesz. Dzielnicowy powinien wiedzieć pierwszy, co, gdzie i jak – mówi młodszy aspirant Michał Binkowski.
- Po kilku latach pracy na dzielnicy ludzie poznają ciebie w ten sposób, że wiedzą czego oczekujesz. Dzielnicowy powinien wiedzieć pierwszy, co, gdzie i jak – mówi młodszy aspirant Michał Binkowski. Fot. Marcin Bielecki
Dziś przedstawiamy sylwetkę młodszego aspiranta Michała Binkowskiego z komisariatu w Dąbiu. - Dzielnicowy powinien być gospodarzem na dzielnicy - mówi policjant.

Nasz kandydat już kiedyś znalazł uznanie wśród swoich mieszkańców. W 2007 roku wygrał głosowanie na dzielnicowego roku organizowane przez Moje Miasto Szczecin. Michał Binkowski stwierdza, że takie akcje są dobre, ponieważ wpływają na dobry wizerunek dzielnicowych, popularyzują ten zawód.

- Dzielnicowy różni się trochę od policjanta innych pionów. Ważne, aby wzbudzał zaufanie. W naszych rejonach organizujemy wiele akcji dla poprawy bezpieczeństwa, między innymi wykłady i spotkania w przedszkolach i szkołach, naukę przechodzenia przez jezdnię dla najmłodszych uczniów.

Michał Binkowski jest mundurowym od 2001 roku. Najpierw były oddziały prewencji, patrolowanie ulic, zabezpieczanie meczów. Na dzielnicy od 2007 roku.

- Zaczęło się to tak, że w policji odrabiałem wojsko. Pracowałem w stoczni, ale praca policjanta wydawała mi się bardziej atrakcyjna. Służbę wojskową odrabiałem w Warszawie w komendzie stołecznej w Piasecznie. Spodobało mi się to na tyle, że postanowiłem zostać w tej formacji. To był dobry wybór.

Terenem jego działania jest rejon 78, są to między innymi ulice: Batalionów Chłopskich, Cedrowa, Mączna.

- Dzielnica Zdroje, ale nie cała, od ronda w Zdrojach jadąc w kierunku Podjuch lewa strona, Szmaragdowe, Puszcza Bukowa, także szpital w Zdrojach, aż do kolorowych domów - opowiada. - To jest bardzo duży teren do upilnowania, w większej części leśny.

Problemem na popularnych terenach wypoczynkowych jest dewastacja mienia.

- Większość rzeczy dzieje się pod osłoną nocy. Wieczorami i w weekendy te tereny tętnią życiem. Jest tam przygotowanych kilka ładnych miejsc, w których można na przykład zrobić ognisko. Często jednak dzieją się tam naprawdę dziwne rzeczy. Większość tego, co leśnicy przygotują, ławki, zadaszenia, jest palona. Bo po co iść po lasu albo zadzwonić do leśniczego, żeby zorganizował trochę drewna, jeśli można to porąbać i spalić? Później nastaje dzień i odkrywa to wszystko.

To nie jedyny problem w tej dzielnicy. W puszczy wzdłuż torów idzie dużo przewodów elektrycznych, które często padają łupem złodziei. Poza tym, jak wszędzie, zdarzają się problemy sąsiedzkie. Oprócz blokowisk są też domki.

- Bywa, że na przykład jeden sąsiad drugiemu żywopłot przytnie nie tak jak chciał albo wbrew jego woli i zaczynają się konflikty. Tego wszystkiego trzeba wysłuchać.

Kluczem do skuteczności jest zaufanie między dzielnicowym i mieszkańcami. Niektórzy mogą to nazwać donoszeniem, jednak Michał Binkowski się z tym nie zgadza:

- To jest współpraca. Bardzo potrzebna, jeżeli chcemy mieć wszyscy dobrze. Idąc na zakupy i zostawiając rower czy skuter przed sklepem, chcę mieć pewność, że po wyjściu będzie czekał na mnie, a nie że ktoś to ukradnie. Ludzie wiedzą dużo rzeczy, ale boją się mówić. Rolą dzielnicowego jest właśnie to, aby powiedzieli. Zrobią to, jeśli tobie ufają.

W plebiscycie na Najpopularniejszego Dzielnicowego nasz kandydat ma numer 72. Wyniki głosowania oraz lista kandydatów na stronie gs24.pl/dzielnicowy.

Pełna lista kandydatów oraz zasady głosowania i regulamin plebiscytu są na stronie gs24.pl/dzielnicowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński