Nasz zespół wystąpił w składzie: Kwaśniak, Glinka, Paśnik, Kaczorowski, Kulikowski, Michor, Pachliński (libero) oraz M. Paniączyk, Zabłocki, Nowocień.
W pierwszym secie szczecinianie prowadzili 7:4 i 12:7. Trener kielczan Dariusz Daszkiewicz wziął dwa czasy na żądanie. Ten drugi pomógł, bo Fart zdobył cztery punkty z rzędu i do końca seta trwała już wyrównana walka. Niestety, w końcówce lepsi byli gospodarze.
- Najbardziej żałuję porażki właśnie w pierwszym secie - mówił po spotkaniu trener Morza Bałtyk, Zdzisław Gogol. - Była w końcówce niefrasobliwość i brak koncentracji.
W drugiej partii szczecinianie zagrali bardzo słabo, ale obudzili się w trzeciej. Prowadzili już 5:1. Potem Fart wyrównał na 9:9 i wydawało się, że powtórzy się scenariusz z pierwszego seta. Jednak od stanu 9:9 szczecinianie zagrali bardzo dobrze, w czym główna zasługa atakującego Konrada Paśnika i świetnie grającego rezerwowego Michała Paniączyka. Zrobiło się 22:16 dla Morza Bałtyk, które bez problemu wygrało.
Niestety, w czwartym secie kielczanie od początku odskoczyli na kilka punktów, a potem jeszcze powiększyli przewagę. Było m.in. 15:9 dla Fartu.
Po meczu trener Fartu, Daszkiewicz, narzekał na dużą ilość prostych błędów w jego zespole. Jego drużyna zdobyła jednak trzy punkty i nadal w tabeli zajmuje drugie miejsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?