Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moja córka bije moją wnuczkę

Anna Miszczyk [email protected]
Trzeba pamiętać, że dziecko źle traktowane w domu, w szkole też może być agresywne i może mieć kłopoty z rówieśnikami.
Trzeba pamiętać, że dziecko źle traktowane w domu, w szkole też może być agresywne i może mieć kłopoty z rówieśnikami. Fot. Andrzej Szkocki
Moja córka źle traktuje swoje dziecko. Wyzywa je i szarpie, a nawet bije otwartą dłonią po głowie. Co robić? - pyta nasza Czytelniczka.

Naukowcy twierdzą

Naukowcy twierdzą

Zasadnicza świadomość człowieka kształtuje się w pierwszych latach życia. Agresja matki lub ojca powraca zwielokrotniona w czasie dojrzewania. Nieraz przemienia się w rozpoznaną chorobę psychiczną, innym razem w terroryzm. Długi czas nie budzi jednak niczyjego niepokoju.

- Moja wnuczka ma 6 lat. Jest bardzo nerwowa i często moczy się w nocy. W czasie kłótni z matką potrafi ją ugryźć albo kopnąć. Podobnie reaguje, kiedy ja czegoś jej zabraniam - żali się nasza Czytelniczka. - Jedynie swojego tatę traktuje łagodnie. Ale zięcia ciągle nie ma w domu, a kiedy jest, nie angażuje się w wychowanie córki i prace domowe.

Nasza Czytelniczka podejrzewa, że przyczyną złego zachowania wnuczki może być agresja jej matki.
- Córka odzywa się do dziecka wrogo, używa epitetów, często ją szarpie, a nawet bije otwartą dłonią po głowie - opowiada Czytelniczka. - Patrząc na córkę w takich sytuacjach, widzę jej ojca, który był dobrym i troskliwym człowiekiem, ale w zdenerwowaniu potrafił unieść małą za kołnierz i mocno potrząsnąć. Pękało mi serce, jednak nie odzywałam się, ze względu na autorytet męża.

Nasza Czytelniczka przyznaje, że nie przypominała córce o tych sytuacjach, ze względu na pamięć po zmarłym ojcu.
- Ale teraz czuję, że brakuje nam rozmowy na temat jej dzieciństwa. Czy powinnam powiedzieć o naszych błędach wychowawczych i rozdrapywać stare rany, czy może lepiej przemilczeć licząc, że wnuczka z wiekiem bedzie odporniejsza? Może częściej zabierać małą do siebie, aby odpoczęła od mamy? - pyta.
Zdaniem dr Sławomira Wolniaka, ordynatora Kliniki Psychiatrycznej i Terapii Uzależnień, najistotniejszą sprawą jest tutaj traktowanie dziecka.

- Nie wolno pozwolić na podobne traktowanie dziecka - twierdzi stanowczo lekarz. - Pomijając wszelkie drastyczne skutki moralne i psychiczne, trzeba pamiętać, że nawet lekkie uderzenia w czaszkę tak młodego człowieka, mogą skutkować mikrouszkodzeniami mózgu. Objawia się to w czasie dorastania i w wieku dojrzałym różnymi zaburzeniami psychicznymi. Uszkodzenia są prawie niemożliwe do zdiagnozowania i tylko doświadczeni psychiatrzy potrafią połączyć skutek wcześniejszego obijania mózgu z przyczyną bieżących chorób psychicznych.

Takie mikrouszkodzenia odpowiadają m.in. za padaczkę, depresję, schizofrenię, ADHD, psychopatię.

Według Sławomira Wolniaka, niepokojące i wymagające interwencji specjalisty jest zachowanie sześcioletniej dziewczynki.

- Zachowania jej mamy klasyfikują się wprost do zgłoszenia rzecznikowi praw dziecka. Postawa ojca również budzi wiele zastrzeżeń - mówi lekarz. - Trzeba pamiętać, że dziewczynka prezentuje wypadkową życia rodzinnego.

Zdaniem specjalisty, zabranie dziecka przez babcię, nie zmieni sytuacji, może nawet pogłębić nerwowość dziewczynki. Lęk przed powrotem do agresywnej mamy zwielokrotni przykre odczucia. Czytelniczka powinna porozmawiać z córką - uważa specjalista.

- Myślę, że dobrego sojusznika może pani znaleźć w zięciu, który prawdopodobnie ociera się o tę sytuację na co dzień i zobojętniał do takiego stopnia, że nawet nie reaguje na ból psychiczny własnego dziecka - mówi dr Sławomir Wolniak. - Proszę uświadomić młodym ludziom, że blisko 80 procent bitych dzieci, w wieku dojrzałym, przenosi agresję na swoich partnerów bądź potomstwo i znęca się nad starymi rodzicami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński