Portowcy wrócili z tarczą z Głogowa. Choć pierwsi stracili gola, to następnie odpowiedzieli czterema. KGHM Euromaster Chrobry rozpoczął grę z wycofanym bramkarzem, ale zdołał doprowadzić tylko do wyniku 3:4. Komplet punktów wrócił więc do Szczecina.
- Punkty cieszą, ponieważ to był mecz o nasze być albo nie być w walce o najwyższe cele - stwierdził Łukasz Żebrowski, trener Pogoni '04 Szczecin.
- Dobrze, że udało się zdobyć bramki zanim Chrobry zaczął grać z przewagą zawodnika w polu, ponieważ skrzętnie wykorzystał ten manewr. Drużyna zostawiła ogrom zdrowia na boisku. Końcówka była nerwowa. Futsal to taka dyscyplina sportu, że nie daje trenerom spokojnie funkcjonować w trakcie meczu.
Pogoń '04 ma już zapewnioną grę o medale mistrzostw Polski. Zajmuje 3. miejsce w tabeli i żeby powalczyć o złoto musi przeskoczyć kogoś z duetu Gatta Active Zduńska Wola albo Rekord Bielsko-Biała. Po przerwie reprezentacyjnej będą na to dwie kolejki.
- W drużynie jest świadomość, o co walczymy i dodatkowa motywacja ze strony trenera jest coraz mniej potrzebna. Wykonaliśmy pierwszy z trzech kroków, żeby powalczyć o finał, ponieważ liczymy, że drużyna, która jest przed nami potknie się - liczy trener Żebrowski.
Follow https://twitter.com/gs24_plDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
