Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Milion dla rybaka

Ewa Dubois, 15 listopada 2004 r.
Dziś Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podpisze pierwsze umowy z rybakami na złomowanie kutrów. Za skasowane jednostki otrzymają oni średnio po 1 mln złotych odszkodowania.

Z problemem restrukturyzacji floty rybackiej, co w praktyce oznacza likwidację niemal połowy kutrów, polscy rybacy oswajali się od dawna. Teraz ten proces rozpoczyna się naprawdę. Do tej pory wnioski o kasację kutrów złożyło 152 armatorów z trzech województw: zachodniopomorskiego, pomorskiego i mazursko- warmińskiego.

U nas najwięcej

Najwięcej chętnych do wycofania się z rybołówstwa jest w Zachodniopomorskiem. Na współfinansowane w trzech czwartych przez Unię Europejską odszkodowania, rząd zarezerwował w tym roku 27 mln złotych.

- Po podpisaniu umowy można już fizycznie złomować kuter - mówi Grzegorz Łukasiewicz, dyrektor departamentu rybołówstwa w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Po kasacji potwierdzonej odpowiednimi dokumentami, rozpocznie się wypłata odszkodowań. Wypłata powinna nastąpić w ciągu trzech miesięcy od złożenia dokumentów.

Nie wszystkie zgłoszone do kasacji kutry będą od razu złomowane. Część armatorów chce pozbyć się swoich jednostek dopiero w 2006 roku.

Radość i strach

Rybacy wierzą już, że dostaną pieniądze za wycofany kuter, ale nadal trochę się tym niepokoją:

- To jest deklaracja wycofania się z dotychczasowego życia, z zawodu. Na początek muszę też wyłożyć własne pieniądze na złomowanie kutra, a dopiero potem dostanę odszkodowanie. Zobaczymy jak to będzie - mówi chcący zachować anonimowość właściciel kutra z Kołobrzegu.

O tym, co zrobią z pieniędzmi za złomowane jednostki, rybacy nie chcą mówić. - Mam kilka pomysłów, jak wypalą, to może się tym pochwalę. Teraz nie będę ich zdradzał, bo plany na nowe życie to w tej chwili bardzo cenna rzecz - powiem za dużo i inni wezmą się za to samo - wyjaśnia inny rybak.

Niektórzy zarobią jeszcze na złomie

Do samej kasacji kutrów najprawdopodobniej dołożą tylko właściciele rybackich jednostek z kadłubami wykonanymi z drewna i laminatów.

Armatorzy statków ze stalowymi kadłubami albo wyjdą na zero, albo dostaną pieniądze od stoczni, w której będą złomować kuter. W tej chwili za kilogram okrętowego złomu stocznie płacą od 36 do 50 groszy.

Za 50-tonowy kuter rybak może więc dostać 18 tys. zł (przy najniższej stawce) lub 25 tys. zł (przy najwyższej stawce).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński