Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miedź - Pogoń. Dominik Nowak już raz debiutował z Portowcami

Sebastian Szczytkowski
Dominik Nowak mógł wprowadzić do ekstraklasy Flotę Świnoujście.
Dominik Nowak mógł wprowadzić do ekstraklasy Flotę Świnoujście. Andrzej Szkocki
Dominik Nowak prowadził Flotę Świnoujście w kierunku Ekstraklasy. Na Uznamie się nie udało, ale dotarł tam sześć lat później z Miedzią Legnica.

Dziś wielki piątek dla Dominika Nowaka i jego Miedzi Legnica. Szkoleniowiec po raz pierwszy w karierze poprowadzi drużynę na najwyższym szczeblu rozgrywek w Polsce. Dla klubu też będzie to debiut w elicie.

Nowak już debiutował przeciwko Portowcom, a było to 26 lipca 2012 roku, zaledwie kilka godzin po podpisaniu kontraktu z Flotą Świnoujście. Nowi podopieczni Nowaka zwyciężyli 2:1.

Poza Dolnym Śląskiem mało kto wówczas go kojarzył. Pojawił się na sparingu w Goleniowie znienacka, a inna sprawa, że nikt na niego tam nie czekał. Kibice byli przekonani, że w Świnoujściu nowego trenera nie potrzeba, a drużynę powinien prowadzić Ryszard Kłusek.

Ten jednak nie posiadał licencji Uefa Pro i nie otrzymał warunkowej zgody na dalsze trenowanie pierwszoligowca. Kilka dni przed sezonem pozostało Kłuskowi zostać asystentem Nowaka w sztabie Floty.

W rundzie jesiennej Nowak z Kłuskiem stworzyli duet idealny. Aktualny trener Miedzi odpowiadał za treningi taktyczne, a jego pomocnik za przygotowanie motoryczne i stałe fragmenty. Szkoleniowcy zbudowali najskuteczniejszą drużynę w historii Floty, która ustanowiła rekord 19 meczów z rzędu bez porażki i awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski. Niespodziewany lider zaplecza Ekstraklasy wzbudzał podziw.

Przekonał do siebie nawet tych kibiców, którzy przyjęli jego zatrudnienie z niezadowoleniem. Flota awansowała do najlepszej ósemki Pucharu Polski poprzez konkurs rzutów karnych z Cracovią. Po meczu skandowano z trybun dwa nazwiska: Grzegorza Kasprzika, który obronił decydującą jedenastkę i Dominika Nowaka, który wyrastał na szkoleniowca cudotwórcę.

Flota zimowała na pozycji lidera i była głównym kandydatem do awansu. Wejście do Ekstraklasy byłoby dla niej wydarzeniem epokowym. Być może przepustką do funkcjonowania na szczeblu centralnym do teraz.

Zimą zespół Nowaka rozsypał się jednak jak domek z kart. Zamiast seryjnie zwyciężać przegrywał, a sam szkoleniowiec został zwolniony już w kwietniu. Tak cienka okazała się być granica między sukcesem a klęską. Pod wodzą kolejnego trenera Tomasza Kafarskiego drużyna zakończyła sezon dopiero na czwartym miejscu w tabeli.

Po latach piłkarze przekonują, że głównym błędem Nowaka było przebudowanie funkcjonującego jak w zegarku zespołu, który nie potrzebował zmian przed rundą wiosenną. Ponadto z klubu odszedł współtwórca sukcesów Kłusek, a efektem zgrzytów w szatni było odsunięcie od zespołu grupki bałkańskiej. Przyczyn fiaska misji awans było wiele. To z nich Nowak wyciągał naukę zanim wywalczył awans w Miedzi. Dziś o 18 podejmie Pogoń. W obu klubach dużo niepewności przed inauguracją.

Czytaj więcej:

TOP 10 najlepiej zarabiających piłkarzy świata! [RANKING] [TOP10]

Arkadiusz Malarz: Nie myślimy o kolejnych rundach kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Liczy się to, żeby przejść Cork City

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński