W zespole gości grają byłe siatkarki Piasta Szczecin - Irina Archangielskaja, Paulina Chojnacka oraz Paulina Dutkiewicz. A trenerem jest niedawny szkoleniowiec Piasta Szczecin, Marek Mierzwiński.
Murowana Goślina była faworytem spotkania z Espolem i wygrała 3:0, choć policka młodzież w drugim i trzecim secie była równorzędnym rywalem. Nie tylko to jednak zainteresowało dziennikarzy. Mierzwiński po spotkaniu odniósł się także do sytuacji po poprzednim sezonie, gdy pokłócił się z prezesem Piasta, Pawłem Płuciennikiem i zapowiedział, że spotka się z nim w sądzie. Chodzi o nieuregulowane zaległości finansowe w stosunku do niego, jak i do zawodniczek.
W jednej z rozmów z dziennikarzem "Głosu" Płuciennik wskazywał m.in. Mierzwińskiego jako winnego problemów finansowych. Według prezesa na wysokość kontraktów zawodniczek duży wpływ miał właśnie Mierzwiński, jako dobrze zorientowany w siatkarskim środowisku. I właśnie wysokie kontrakty spowodowały później kłopoty z brakiem pieniędzy. Mierzwiński ma jednak na ten temat zupełnie inne zdanie.
- Prezes nie mówi prawdy - twierdzi. - Ja proponowałem pewne kwoty, a potem okazało się, że każda z siatkarek będzie zarabiać 1-1,5 tysiąca więcej. Prezes twierdził, że może sobie na to pozwolić, bo był przekonany, że dostanie dużo większe pieniądze z miasta. Nie dostał, to teraz niech weźmie odpowiedzialność na siebie.
Mierzwiński zapewnia, że nie popuści Płuciennikowi. - Choćby miało to trwać 10 lat, to dostanę zaległe wypłaty, które mi się należą - zapewnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?